W rewanżowym pojedynku FOGO UNIA LESZNO pokonała CASH BROKER Stal Gorzów 50:40 (94:86 w dwumeczu) i sięgnęła po raz drugi z rzędu po tytuł Drużynowego Mistrza Polski. – Przed rokiem brąz, teraz srebro, to za rok wiemy co będzie – wyliczył po finale Martin Vaculik.
Jak przystało na finał najlepszej żużlowej ligi świata byliśmy świadkami niesamowitego widowiska na torze. Jak ten mecz wyglądał z perspektywy Martin Vaculika, który w Lesznie wywalczył 7 punktów i bonus? – To był dobry mecz. Po pierwsze chciałbym pogratulować zespołowi FOGO UNII Leszno. Przez cały sezon pokazali, że byli najmocniejsi i w finale też byli mega ciężkimi przeciwnikami i zasłużyli na to zwycięstwo. Myślę, że my możemy się cieszyć z tego srebrnego medali. Po tym wszystkim co nas spotkało w tym sezonie to srebro jest na wagę złota. Srebrny medal jest bardzo dobry wynik. Przed rokiem brąz, teraz srebro, to za rok wiemy co będzie – powiedział kapitan CASH BROKER Stali Gorzów.
– Nie jestem zadowolony z mojego występu. Na pewno w tych dwóch meczach finałowych chciałem pojechać dużo lepiej. W Lesznie wszystko było uzależnione od tego, że minimalna korekta nie w tą stronę spowodowała, że mogłeś być pierwszy albo ostatni. Przywiozłem dwa zera z czego nie jestem zadowolony. Taki jest sport, a Leszno było mega mocne na swoim torze – dodał Vaculik.
Sezon PGE Ekstraligi Słowak zakończył na 11. miejscu w klasyfikacji punktowej ze średnią 2,093 punku/bieg. Czy z przebiegu całego sezonu Martin Vaculik jest zadowolony ze swojej postawy na torze? – Cieszę się, że w tym sezonie jeszcze wystąpiłem na torze. Pierwsze diagnozy po kontuzji mówiły, że mogę tego sezonu nie dokończyć. To się udało i udało się na dosyć dobrym poziomie. Teraz mogę się przygotowywać przez zimę, wrócę jeszcze mocniejszy i bardzo głodny walki – skomentował Vaculik.
Gdzie w przyszłym sezonie wróci Martin Vaculik? – Do jazdy na żużlu (śmiech). Jestem zawodnikiem Stali Gorzów i wiadomo, że kontrakt mi się kończy i klub z Gorzowa ma pierwszeństwo w rozmowach. Wszystkie kontaktowe rzeczy z zarządem chcieliśmy na spokojnie rozwiązać po spotkaniu finałowym. W przyszłym tygodniu będę w Gorzowie… – zakończył Słowak.
Piotr Kaczmarek