Końcowe rozstrzygnięcia w kwestii drużyn, które pojadą w wielkim finale PGE Ekstraligi nieco przeciągnęły się w czasie. Spotkanie w Lesznie odbyło się planowo 28 września, jednak z powodu niekorzystnych warunków, półfinał w Gorzowie został przesunięty na tydzień później.
W rewanżu RM SOLAR Falubaz Zielona Góra miał do odrobienia dwa punkty na leszczyńskim owalu. Zadanie wydawało się arcytrudne, gdyż leszczynianie to bardzo trudny przeciwnik, zwłaszcza na swoim torze.
Kapitan trenował formę przed meczem jeżdżąc ze swoją dziewczyną na rowerze.
Już po pierwszej serii gospodarze mieli 10 „oczek” przewagi.
Ostatecznie FOGO Unia dobiła aż do 57 punktów, zostawiając drużynę RM SOLAR Falubazu daleko w tyle. Kibice byli w niemałej euforii…
… tak samo jak miejscowi zawodnicy.
Mecz w Gorzowie natomiast nie odbył się w pierwotnym terminie. Zawodnicy oczekując na decyzję nie wyglądali na zadowolonych…
Nowym terminem zawodów była niedziela (4 września). Początek meczu to również problemy techniczne podczas transmisji telewizyjnej, wyniki były więc na bieżąco uzupełnianie w klubowych mediach.
Niestety dla kibiców BETARD Sparty, wrocławianie wrócili z Gorzowa mocno osłabieni po feralnym wypadku w biegu 10. oraz złym samopoczuciu Gleba Chugunova. Teraz pozostaje im walka o brązowy medal.
W wielkim finale znalazła się natomiast MOJE BERMUDY Stal Gorzów, która pierwszy mecz o złoto pojedzie na własnym stadionie.
Daria Jagodzka
