Czwarta runda PGE Ekstraligi obfitowała w kolejne niespodzianki i przekrój emocji. Niestety nie wszystkie wiązały się z walką na torze. Gdy pogoda się uspokoiła do głosu postanowiła dojść technika i jej niebezpieczna awaria. Było również niezwykle jednostronne spotkanie w Lublinie oraz dwa wyrównane, trzymające w napięciu, niedzielne thillery. Przegląd Facebooka z tej nieprzewidywalnej kolejki przygotowała Alicja Labrenc.
W pierwszym meczu 4. rundy Motor Lublin podjął u siebie PGG ROW Rybnik. Od początku mecz był jednostronny, a kolejne podwójne zwycięstwa gospodarzy nie nastrajały optymistycznie
Promykiem nadziei, po raz kolejny, okazał się waleczny Robert Lambert
Chociaż bano się, że drużyna z Rybnika nie będzie w stanie przekroczyć granicy 30. punktów, okazało się, że znają przepis, dokładnie na 31 “oczek”.
Niewątpliwie zabrakło punktów kapitana rybnickiego zespołu.
Po takim spotkaniu najlepiej jak najszybciej wyciągnąć konstruktywne wnioski i walczyć dalej.
W przeciwieństwie do lublinian, którzy mogli świętować, wysokie zwycięstwo.
Również w wyborach kibiców, zarówno na Rajdera Meczu jak i drużynę, której się kibicuje, przodowali gospodarze.
Niedzielne popołudnie rozpoczęliśmy spotkaniem między BETARD Spartą Wrocław a RM SOLAR Falubaz Zielona Góra. Szczególnie ważne, gdyż gospodarze długo czekali na mecz u siebie i to z kibicami.
W składzie wrocławian były dwaj debiutanci – Chris Holder w roli “gościa” oraz Michał Curzytek.
Mecz od początku do końca trzymał w napięciu….
…wręcz prorocze stały się słowa Martina Vaculika.
Losy wyniku rozstrzygały się do ostatniego biegu, a nawet metrów!
Pomimo, że drużyny podzieliły się punktami, nie da się oprzeć wrażeniu, że był to „wygrany remis” dla zielonogórzan.
Oprócz gratulacji dla zawodników za świetne widowiska, również kibicom należą się wielkie brawa.
Ostatni mecz tej kolejki rozegrał się między MRGARDEN GKM Grudziądz a FOGO Unią Leszno.
Pierwsze punkty zdobyte dla swojej drużyny mógł zapisać na koncie Denis Zieliński.
Bracia Pawliccy, którzy spotkali się po dwóch stronach „barykady” spotykając się pod taśmą startową dostarczyli nam fantastycznych wrażeń.
Kolejny raz tego dnia byliśmy świadkami niezwykle wyrównanego spotkania
Ostatecznie, po raz kolejny, to mistrz Polski wygrał spotkanie 42:48 i umocnił swoją pozycję w tabeli PGE Ekstraligi.
Alicja Labrenc
