Na odpowiedzi, na jedne z ważniejszych pytań tego sezonu PGE Ekstraligi, przyszło nam poczekać nieco dłużej, jednak ostatecznie udało wyłonić się dwóch pretendentów do złota DMP 2020 oraz zespoły, które zmierzą się o brązowy medal. Kolejka jak pozostałe nie obyła się bez wzlotów i upadków. U kogo było ich więcej i jak reagowało na to środowisko żużlowe?
Pierwszym, rewanżowym spotkaniem decydującym o awansie do finału i walce o złoto DMP 2020, był mecz miedzy FOGO Unią Leszno a RM SOLAR Falubaz Zieloną Górą.
Niestety na jego rozstrzygnięcie musieliśmy poczekać kolejne 24 godziny z powodu pogody.
Mimo, że sezon powoli dobiega końca nigdy nie jest za późno na debiut.
Był to prawdziwy pokaz siły leszczyńskiego zespołu, który po trzeciej serii był blisko awansu.
… a po 15. biegu, po raz kolejny mogli oficjalnie ogłosić, że pojadą w finale PGE Ekstraligi.
Na swojego rywala w walce o złoto, leszczyńska drużyna musiała jednak poczekać niemal tydzień, gdyż drugie ze spotkań – MOJEBERMUDY Stal Gorzów – BETARD Sparta Wrocław przekładano dwukrotnie.
Mobilizacja przed tym arcyważnym spotkaniem jednak nie słabła.
Apetyty po udanym, dla zawodników obu ekip, SGP w Toruniu rosły, jednak w tym starciu zwycięzca mógł być tylko jeden.
Mecz nie zaczął się dla gości dobrze.
W trakcie spotkania nie obyło się bez kolejnych niemiłych zwrotów akcji.
Również po stronie gości drżano o stan zdrowia Nielsa Kristiana Iversena, na szczęście wszystko wydaje się, że skończyło się w jego wypadku szczęśliwie
Tym samym gospodarze sprawili kolejną, wielką i miłą niespodziankę swoim kibicom awansując do wielkiego finału i nie jest powiedziane, że była to ostatnia niespodzianka w tym sezonie …
… natomiast przed meczem to gorzowscy fani zafundowali piękną niespodziankę swojemu Mistrzowi, który dzień wcześniej obronił tytuł mistrzowski.
Bartosz Zmarzlik mógł ten weekend zaliczyć do niezwykle udanych kolekcjonując kolejne sukcesy
Alicja Labrenc