Bez niespodzianki zakończyło się drugie spotkanie piątkowego wieczoru. ZOOLESZCZ GKM Grudziądz pokonał beniaminka – ARGED MALESA Ostrów Wielkopolski, który spadł z PGE Ekstraligi. Los spotkania rozegrał się w biegach nominowanych.
Od samego początku gospodarze wiedli prym punktowy. Choć pierwsza gonitwa tego meczu zakończyła się remisem, to kolejne układały się już bardziej po myśli drużyny z Grudziądza z małymi wyjątkami.
Drugą serię startów otworzyli żużlowcy ZOOLESZCZ GKM-u. Przemysław Pawlicki i Frederik Jakobsen już od pierwszego wirażu prowadzili na 5:1. 6. wyścig dnia to kolejne biegowe zwycięstwo gości, ponownie na 4:2. W gonitwie 7. padł drugi remis w meczu. Na koniec drugiej serii widniał wynik 24:18.
Dla odmiany trzecią serię wyścigów otworzyli goście. Ponownie do mety dojechali na 4:2. Na odwet nie było trzeba długo czekać, zarówno 9. jak i 10. wyścig to gospodarze wygrywali gonitwy na 4:2. Po 10. biegu meczu na tablicy widniał wynik 34:26.
Ostatnią serię startów przed biegami nominowanymi rozpoczęto od remisu. Olivier Berntzon prowadził od startu do mety. Bieg 12. to kolejny remis, tym razem 3 pkt dla drużyny gości zdobył Jakub Krawczyk, który zastępował Sebastiana Szostaka po dotknięciu taśmy. Ostatnia gonitwa przed biegami nominowanymi padła łupem gości, którzy do mety dojechali na 4:2. Przed wyścigami nominowanymi wynik 42:36.
Bieg 14. to pierwsze podwójne biegowe zwycięstwo gości. Jakub Krawczyk i Chris Holder świetnie ruszyli ze startu i do końca pomknęli po 5 punktów. Ani Krzysztof Kasprzak, ani Kacper Pludra nie mogli zatrzymać pary ostrowian. Fatalnie dla ostrowian zaczął się bieg 15. Na pierwszym wirażu Olivier Berntzon zanotował upadek i został wykluczony z powtórki wyścigu, która zakończyła się na 4:2 dla gospodarzy.
Pełna relacja z meczu dostępna TUTAJ
Bartosz Kowalski
