W rewanżu wygrać chce każdy (komentarze #CZETOR)

28.05.2018 10:24
W rewanżu wygrać chce każdy (komentarze #CZETOR)

forBET Włókniarz Częstochowa po bardzo ciekawym meczu pokonał na własnym torze GET WELL Toruń 49:41. Spotkanie dostarczyło wielu emocji żużlowych dla licznie zgromadzonych kibiców na SGP Arena w Częstochowie. Jason Doyle przyznał po zawodach, że realne jest odrobienie ośmiu punktów w rewanżu. Z kolei Leon Madsen zauważył, że Włókniarz pojedzie na MotoArenie po zwycięstwo.

Po zawodach powiedzieli:
Jason Doyle (Get Well Toruń)
: – Zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie to bardzo ciężki mecz. Częstochowa ma bardzo dobrych zawodników. Jeśli chodzi o moją dyspozycję, to myślę że dwa ostatnie mecze wyszły mi dosyć dobrze. Niestety nie dało to dzisiaj zwycięstwa meczowego dla mojej drużyny. Przed nami rewanż w Toruniu. Cieszę się, że mamy teraz chwilę przerwy od ligi. Dzięki temu mamy szansę, aby jeszcze trochę potrenować i popracować nad formą. W meczu rewanżowym będziemy chcieli nie tylko wygrać za dwa punkty, ale również zdobyć bonus. Osiem punktów straty po dzisiejszym meczu wydają się realne do odrobienia.

Leon Madsen (forBET Włókniarz Częstochowa): – Początek meczu był dla nas bardzo ciężki. Nie mogliśmy się dogadać z własnym torem. Cały czas szukaliśmy optymalnych ustawień. Na szczęście końcówka była na tyle dobra, aby wygrać mecz przed wspaniałą częstochowską publicznością. Publiczność była dla nas dziewiątym zawodnikiem. Naszym obowiązkiem było dać naszym kibicom zwycięstwo w tym meczu. Ze swojego występu jestem oczywiście zadowolony. Trzynaście punktów w tak ciężkim spotkaniu daje powody do satysfakcji. Jeśli chodzi o rewanż w Toruniu, to planem minimum dla nas jest zdobycie punktu bonusowego. Jednak nie ulega wątpliwości, że do Torunia pojedziemy po zwycięstwo.

Jacek Frątczak (menedżer Get Well Toruń): – Dziękuję za miłe przyjęcie w Częstochowie. Dawno tutaj nie byłem, a z Częstochową miałem zawsze bardzo dobre wspomnienia. Dziękuję prezesowi Michałowi Świącikowi,  trenerowi Markowi Cieślakowi oraz Michałowi Finfie za dobre przyjęcie. Czuliśmy się na tym torze bardzo fajnie.  Jeśli chodzi o moją ocenę – to zabrakło punktów. Jednak mecz przegrany jest meczem wygranym. Zawsze to powtarzam. Dzisiaj mamy dwóch liderów Doyle`a i Holtę. Jeszcze trzy tygodnie temu nie było żadnego. Więc to może być jakaś drobna pociecha. Niestety, punktów z tego nie ma. Nie ukrywam, że to był czas na „rzeźbienie” trochę w moim stylu. Muszę przyznać, że biorąc pod uwagę przebieg meczu, pasował nam wynik 5:1 w plecy przed biegami nominowanymi. Dzięki temu mogliśmy zastosować podwójną rezerwę taktyczną. Ten układ dawał nam też szansę na jeszcze lepszy wynik meczowy. Finalnie po czternastym biegu uzyskaliśmy remis, a w piętnastym sportowo wygrali gospodarze. Teraz czas na dalszą pracę i przygotowanie do rewanżu za dwa tygodnie.

Michał Finfa (kierownik forBET Włókniarz Częstochowa): – To był dla nas trudny mecz. Jason Doyle i Rune Holta postawili wysoko poprzeczkę. Całe szczęście dla nas, że pozostali zawodnicy GET WELL nie prezentowali aż tak wysokiego poziomu. O naszej wygranej zdecydowała skuteczna jazda całej drużyny. Bardzo dobry mecz czwórki naszych seniorów. Do tego jeszcze bardzo dobra postawa i  ważne punkty Michała Gruchalskiego. Na początku mieliśmy problemy z optymalnym przełożeniem. Powodem tego było to, że tor różnił się od tego, który był wcześniej. Niestety, mieliśmy status meczu zagrożonego z uwagi na prognozy pogody. W sobotę miał padać deszcz, w niedzielę również. Jak widać, deszczu na szczęście nie było. Dopiero w południe przed meczem status uległ zmianie. Mogliśmy wówczas ingerować w tor po swojemu. Mieliśmy na to jednak niewiele czasu. Stąd ten tor się nieco różnił i spowodował dla nas trochę nerwowy początek meczu. Na szczęście końcówka była pozytywna. Biegi nominowane były naprawdę wspaniałe. Rune Holta lepiej się spisuje na torze w Częstochowie niż w Toruniu. Dlatego na rewanż pojedziemy z pewnymi nadziejami na pełen sukces. Do tego meczu podejdziemy spokojnie. Mamy dziewięć punktów w tabeli, natomiast Toruń cztery, czego im oczywiście nie zazdroszczę.

Piotr Wieszczyk
Fot. Zuzanna Kloskowska

newsletter

Polityce prywatności.
© Ekstraliga Żużlowa sp z o.o.
  • FIM
  • PZM
Nasze media społecznościowe
Pobierz oficjalną aplikację
Język
PL