W pojedynku dwóch Unii lepsza leszczyńska (komentarze #LESTAR)

28.05.2018 09:22
W pojedynku dwóch Unii lepsza leszczyńska (komentarze #LESTAR)

W błędzie byli kibice, którzy skazywali przed tym spotkaniem GRUPA AZOTY Unię Tarnów na wysoką porażkę. Goście z południa Polski już od pierwszych wyścigów pokazali wolę walki na torze lidera tabeli PGE Ekstraligi. Spotkanie zakończyło się wynikiem 55:35, a Nicki Pedersen chwalił doskonale przygotowany tor w Lesznie.

– Nie mieliśmy w tym meczu nic do stracenia, przed zawodami wyraźnie wspominaliśmy – jedziemy na tyle, na ile jesteśmy w stanie pojechać. Od wyścigu dziewiątego te zawody były dla nas mordercze, przegrywaliśmy je podwójnie. Staraliśmy się jak mogliśmy rozegrać taktycznie te zawody. Na torze działo się wiele, tak jak wspominaliśmy przed tym spotkaniem – jedziemy tutaj, aby dostarczyć kibicom emocji i myślę, że udało nam się to zadanie spełnić – powiedział na konferencji pomeczowej trener gości, Paweł Baran.

Zdecydowanymi liderami po stronie gości byli na torze w Lesznie Nicki Pedersen i Jakub Jamróg. Pierwszy z wymienionych przyznał, że był to najlepiej przygotowany tor na jakim jeździł, jeśli chodzi o stadion im. Alfreda Smoczyka. – Piotr Baron przygotował wspaniałą nawierzchnię do ścigania, muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolony ze swoich silników! Podczas jednego biegu zanotowałem defekt – silnik w moim motocyklu nie dostawał paliwa, było ono w baku, ale nie docierało w odpowiednie miejsce. Podobna sytuacja spotkała mnie w biegu piętnastym.

Zapytany też o kontuzję, Nicki Pedersen odparł, że nie przeszkadza mu to w walce na torze, ale musi uważać, ponieważ od czasu do czasu ręka zaczyna mu puchnąć, dodał też, że w momencie kiedy czuje, że jego motocykle mają moc, może jeździć nawet na przyczepnych nawierzchniach.

– Zawody nie należały do najłatwiejszych, co pokazał początek tego meczu, wszyscy mówili o tym, że w momencie kiedy przyjedzie Tarnów będzie łatwo – nic z tych rzeczy. Mieliśmy kłopoty z dopasowaniem sprzętu. Było tutaj odrobinę różnicy jeśli chodzi o warunki, w jakich jeździliśmy i trenowaliśmy do tej pory. Były drobne problemy z silnikami, wszystko przez to, że dziś w Lesznie było bardzo ciepło, ciężko było cokolwiek dopasować – tak skomentował spotkanie trener gospodarzy, Piotr Baron.

Piotr Pawlicki, kapitan FOGO UNII Leszno był zadowolony z wyniku spotkania jak i swojego indywidualnego. – Wiadomo, że jest lepiej jak do mety na koniec zawodów dowozi się komplety punktów, ale nikt z nas nie jest robotem, żeby przez cały czas utrzymywać tak dobrą passę. Do Leszna przyjechała bardzo mocna drużyna. Mieliśmy małe kłopoty z dopasowaniem sprzętu, ale uporaliśmy się z tym dosyć szybko i odskoczyliśmy rywalom. Najbardziej cieszy wynik drużyny, mamy doskonałą przewagę przed meczem rewanżowym, choć wiemy, że Tarnów u siebie jest mocną drużyną, ale i tam będziemy chcieli walczyć o wygraną, a jeśli to się nie uda ucieszymy się z bonusa – powiedział Piotr Pawlicki.

Eryk Woźniak
Fot. Marcin Kubiak

newsletter

Polityce prywatności.
© Ekstraliga Żużlowa sp z o.o.
  • FIM
  • PZM
Nasze media społecznościowe
Pobierz oficjalną aplikację
Język
PL