Dla Martina Vaculika, zawodnika MOJE BERMUDY STALI Gorzów, tegoroczne PGE IMME im. Zenona Plecha, będzie jego piątym występem w tym cyklu. W poprzednich edycjach, toruński tor mu nie służył. Czy złą passe uda mu się odwrócić, przekonamy się już niedługo.
Vaculik w PGE IMME im. Zenona Plecha startował w 2015 roku, zajmując 4. miejsce. Potem nastąpiła przerwa i wzięcie udziału w ostatniej, gdańskiej odsłonie (2019). Mimo upadku w swoim piątym biegu, dostał się do finału z 13 punktami. Liczba ta okazała się faktycznie pechowa, gdyż w ostatniej gonitwie dnia musiał zadowolić się 3. miejscem.
Zmiana miejsca rozgrywania zawodów na Motoarenę również nie była najlepsza dla Słowaka. W 2020 roku zdobył tylko 5 punktów. Ubiegłoroczna edycja również poszła mu słabo, gdyż zdobył tylko 6 “oczek”.
Jego obecna średnia punktowa (2,209 punktu) jest jedną z najwyższych w stawce zawodów, ale nie na podium. Martin Vaculik będzie musiał dać z siebie wszystko, aby pokonać rywali. Efekty tych starań będzie mogli podziewać już niedługo, bo już 2 kwietnia.
Konrad Fligier