Po dwóch rundach bez finału, Tai Woffinden wreszcie zaliczył dobry występ i był bliski zwycięstwa w 2022 Prague FIM SGP of Czech Republic. Trzykrotny mistrz świata uległ tylko Martinowi Vaculikowi.
Praga to jedno z ulubionych miast Taia Woffindena. Brytyjczyk kapitalnie czuje się w stolicy Czech, czego dowodem był świetny występ byłego mistrza świata w sobotniej rundzie FIM SGP. Zawodnik po raz trzeci w karierze zajął drugą lokatę na praskiej Markecie, a w latach 2013-2015 trzykrotnie tam zwyciężał.
31-latek niemrawo rozpoczął tegoroczne zmagania o IMŚ, ale ostatnio notuje zwyżkę formy, którą widać także w wynikach. – Zupełnie nie ułożyła mi się inauguracja w Gorican, a w Warszawie skończyło się na półfinałach. W Pradze celowałem w finał, udało się awansować i mogę być zadowolony. To dobry wynik – mówił na konferencji prasowej po sobotniej odsłonie FIM Speedway Grand Prix.
Czas na przygotowania do kolejnej rundy jest mocno ograniczony. Na 4 czerwca zaplanowano powracającą do kalendarza FIM SGP rundę w Niemczech. – Jestem pewny siebie i wiem, co chcę osiągnąć. Zawsze dobrze mieć poczucie, że nie stoję w miejscu, tylko idę w dobrym kierunku. Bardzo czekam na rundę w Teterowie – przyznał Tai Woffinden.
Joachim Piwek