BETARD SPARTA Wrocław pokonała w wyjazdowym spotkaniu ZOOLESZCZ GKM Grudziądz 48:42 i umocniła się na pozycji lidera tabeli PGE Ekstraligi. Po meczu na kilka pytań dla speedwayekstraliga.pl odpowiedział trener wrocławian, Dariusz Śledź.
Kamil Szyszkowski (speedwayekstraliga.pl): Mecz przez [ańską drużynę wygrany, choć gospodarze starali się gonić wynik. Był moment zaniepokojenia?
Dariusz Śledź (BETARD SPARTA Wrocław): Gospodarze nas dogonili w pewnym momencie i zrobiło się gorąco. Na szczęście udało się opanować sytuację, ale mecz był zacięty do samego końca. Spodziewałem się, że tak będzie. Nigdy nam się tutaj łatwo nie jechało. To były trudne mecze z różnym skutkiem.
Jest pan zadowolony z postawy swojej drużyny?
Jestem zadowolony z występu drużyny. Dwa punkty jadą do Wrocławia i to jest najważniejsze.
A czy tor was czymś zaskoczył?
Tor był taki typowo “grudziądzki”. Był naprawdę dobrze przygotowany.
Po tym zwycięstwie umacniacie się na pozycji lidera PGE Ekstraligi i nadal zachowujecie czyste konto. Nie sprawi to jakiegoś luzu w drużynie?
Cieszymy się ze zwycięstw, natomiast musimy być czujni. To jest PGE Ekstraliga, nie ma tu łatwych spotkań, co to spotkanie potwierdziło. Pomimo początkowej wyraźnej przewagi, gospodarze doskoczyli do nas. To jest żużel.
Kacper Andrzejewski dwukrotnie zanotował upadek na trasie, lecz wstał i jechał dalej. Udało mu się zwłaszcza w biegu juniorskim, gdzie mógł zjechać, ale dzięki temu pojechał w powtórce.
Kacper zachował się bardzo dobrze. Chciał kontynuować jazdę. Walczymy zawsze do końca.
Przed wami spotkanie z CELLFAST WILKAMI Krosno. Jakieś refleksje przed tym meczem?
Musimy nadal mocno naciskać. To nie będzie łatwe spotkanie. Krośnianie są groźni, z każdym się biją, tym bardziej, że jeżdżą tam Vaclav Milik i Andzej Lebedevs, którzy startowali u nas.
Kamil Szyszkowski
