INNPRO ROW Rybnik w 3. rundzie METALKAS 2. Ekstraligi odniósł zwycięstwo nad ARGED MALESA Ostrów Wielkopolski 51:39. Pomimo zaciętego początku spotkania, gospodarzom udało się odjechać rywalom, czym zapewnili sobie drugą wygraną w tym sezonie. Ze swojego występu jednak nie był zadowolony junior gospodarzy – Maksym Borowiak.
Agata Krasek (ekstraliga.pl): Spotkanie wygraliście pewnie, podejrzewam jednak, że nie jesteś zadowolony z swojego występu. W dwóch swoich startach przywiozłeś dwa zera. Co poszło nie tak?
Maksym Borowiak (INNPRO ROW Rybnik): Trenowałem dużo na tym torze, do czegoś się dopasowałem. Starty myślę, że były naprawdę dobre, bo je wygrywałem, ale na trasie mi czegoś brakowało, przez to mnie rywale objeżdżali.
Rybnicki tor zmienił się od ostatnich treningów?
Mam wrażenie, że tor delikatnie się zmienił, jak i temperatura. Myślę, że gdzieś to wszystko tak się połączyło, przez co nie odnalazłem się w tym meczu.
Jak wiadomo zostałeś wypożyczony z FOGO UNII Leszno na ten sezon. Jak jeździ ci się w Rybniku? Tor tutaj jest inny? Jest to dla ciebie inne wyzwanie?
Na pewno jest to dla mnie inne wyzwanie, ale tutaj na tyle dużo trenowałem, że ten tor już dobrze znam.
W najbliższy wtorek INNPRO ROW Rybnik zmierzy się z TEXOM STALĄ Rzeszów (30.04). Planujesz jakieś zmiany w sprzęcie?
Zmieniać za dużo nie będę. Na pewno będę jeszcze dużo trenował i szukał ustawień tak, aby jak najlepiej je dopasować.
Jak oceniasz szansę swojej drużyny w najbliższym meczu?
Myślę, że szanse są duże, aby wygrać, nie widzę żadnych przeciwwskazań.
Jak się czujesz w Rybniku? Jak ci się z drużyną współpracuje?
Z drużyną dobrze mi się współpracuje. Z wszystkimi mam dobry kontakt i mam nadzieję, że tak dalej będzie.
