Mikkel Michelsen: Są pewne powody do optymizmu

17.04.2024 09:28
Mikkel Michelsen: Są pewne powody do optymizmu

Fot. Patryk Kowalski

Mikkel Michelsen na inaugurację sezonu w Lesznie wywalczył 10 punktów, a na przeszkodzie w drodze po lepszy rezultat stanęło mu wykluczenie w decydującym wyścigu dnia. Mimo drużynowej porażki, Duńczyk dostrzega pozytywy.

TAURON WŁÓKNIARZ Częstochowa był faworytem meczu w Lesznie, ale po dobrym otwarciu gospodarzy, musiał nadrabiać straty. W końcówce biało-zieloni tracili do FOGO UNII 2 punkty, a o wszystkim decydował ostatni wyścig. W nim jednak przyjezdni nie mieli szansy na zwycięstwo, ponieważ z powtórki 15. gonitwy wykluczono Mikkela Michelsena. Duńczyk uszanował decyzję i podzielił się w rozmowie dla ekstraliga.pl swoim punktem widzenia.

– Andzejs chciał pojechać szerzej w moim kierunku, ja w stronę wewnętrznej i się spotkaliśmy. Sędzia mógł powtórzyć wyścig w czwórkę, ale zdecydował się na wskazanie winnego i taka jest jego decyzja, a my musimy ją uszanować – powiedział po meczu.

10 punktów w 6 biegach nie było idealnym wynikiem Duńczyka, ale mistrz Europy widział kilka pozytywów w swoim występie, zwłaszcza że ciężko pracował nad poprawkami sprzętu. – Razem z teamem mieliśmy mnóstwo pracy przez kilka dni przed meczem i wygląda na to, że widać tego efekty. Na pewno są pozytywy w moim występie i szkoda, że nie udało się wygrać zespołowo, ale na pewno stać nas na więcej – podkreślił Mikkel Michelsen.

Fot. Zuzanna Kloskowska

Porażka w Lesznie była jednak niespodzianką dla częstochowian. – Jeździmy jako drużyna i każdy musi stanąć na wysokości zadania. Ja mam nadzieję, że w kolejnym meczu na swoim stadionie będę w stanie pojechać równiej. Przed nami praca do wykonania, ale uważam, że mamy pewne powody do optymizmu – dodał.

Jednym z pozytywów był występo młodszego kolegi i rodaka Duńczyka, Madsa Hansena, który w debiucie w PGE Ekstralidze zdobył 8 punktów i bonus. – To świetny wynik i dokładnie tego potrzebuje w jego wykonaniu drużyna. To świetny debiut i wiem, że Mads był poddenerwowany. Pamiętam mój pierwszy mecz w PGE Ekstralidze i presja jest ogromna. Mads pokazał wielką klasę i jeśli utrzyma to przez cały sezon, to będziemy mieli powody do radości – przyznał Michelsen po meczu.

Okazją do rehabilitacji dla częstochowian będzie domowy pojedynek z BETARD SPARTĄ Wrocław. Początek meczu zaplanowano na niedzielę, 21 kwietnia o godz. 16:30.

Joachim Piwek

newsletter

Polityce prywatności.
© Ekstraliga Żużlowa sp z o.o.
  • FIM
  • PZM
Nasze media społecznościowe
Pobierz oficjalną aplikację
Język
PL