Reprezentacja Rosji w składzie Emil Sayfutdinov, Artem Laguta i Gleb Chugunov zwyciężyła w finale FIM Speedway of Nations w Togliatti. Dla gospodarzy tegorocznej edycji był to drugi złoty medal z rzędu. Kapitan rosyjskiej drużyny nie krył zadowolenia po zawodach.
Najpierw wygrana we Wrocławiu rok temu, teraz złoto na własnym terenie. Dla Rosjan FIM SoN jest szczęśliwym turniejem, a Emil Sayfutdinov uważał, że drużyna wykonała trudne zadanie bardzo dobrze. – Jestem zmęczony, to były ciężkie zawody. To fantastyczne uczucie być po raz drugi mistrzem, zwłaszcza we własnym kraju. To będzie piękne wspomnienie i historyczna wygrana. Jestem bardzo szczęśliwy. Wykonaliśmy kawał niezłej roboty. Chciałbym bardzo podziękować Artemowi, Glebowi oraz naszemu trenerowi. Byliśmy bardzo skupieni podczas finału, dobrze wystartowaliśmy i potem dowieźliśmy ten wynik do mety – powiedział zawodnik FOGO Unii Leszno.
Dużo dyskusji wywołał wybór pól startowych przez reprezentację Polski w wielkim finale turnieju. Czy Saytufdinov czuł się zaskoczony decyzją przeciwników w ostatniej części zawodów? –Byliśmy gotowi na każdą ewentualność. Nie mieliśmy żadnych preferencji, obie opcje były dla nas ok – podsumował krótko kapitan Rosjan.