Wiceprezes MOTORU Lublin, Piotr Więckowski oraz trener młodzieży, Maciej Więckowski w poniedziałkowej audycji lubelskiego radia Pięć Jeden opowiedzieli o funkcjonowaniu szkółki żużlowej w Lublinie.
– Przede wszystkim, aby ktoś zaczął bawić się w motosport to musi być zwariowana cała rodzina. To nie może być 5-latek, który chce być zawodnikiem, a rodzice nie bardzo chcą się w to zaangażować i odwrotnie, tak samo. To musi być grupa, rodzina, aby dany adept uprawiał tego typu sport. Wtedy jest szansa sukcesu. Te jazdy, które organizujemy przy ulicy Kresowej są pewnego rodzaju testem, próbą czy to się podoba rodzicom? Czy to się podoba dzieciom? Jeżeli rodzic z dzieckiem mówią, że to jest jego bajka to można wtedy robić kolejne kroki – powiedział Wiceprezes MOTORU Lublin, Piotr Więckowski.
– Młody adept dostaje motocykl, kask, buty, pełne ochraniacze, wszystko co jest potrzebne do jazdy i wtedy przyjmuje chłopców czy dziewczynki, bo te też do nas przychodzą. Na początku pokazuje w jaki sposób działa gaz, jak się odkręca, jak się zamyka, bo niektórzy nie wiedzą jak się zamyka? Umieją otworzyć tylko w jedną stronę i później jest dużo filmików na YouTube jak ktoś jedzie w płot czy skacze z jakiejś górki, bo gaz się zacina. U nas na szczęście takie rzeczy zdarzają się bardzo rzadko albo wcale. Później wsiadam z dzieckiem na motor. Pokazuje prawidłową postawę. Ono też trzyma ręce na manetce. Pokazuje jak zamykać gaz, ile trzeba dać gazu, gdzie są hamulce, co robimy po zatrzymaniu? Wszystko tłumaczę krok po krok i o dziwo 5-latki są w stanie opanować motocykl – stwierdził trener młodzieży Maciej Więckowski.
