W niedzielnym spotkaniu STELMET Falubazu Zielona Góra pokonał forBET Włókniarza Częstochowa 49:41. Niewątpliwe do udanych to spotkanie może zaliczyć kapitan zielonogórskiej drużyny, Piotr Protasiewicz, który do zwycięstwa dorzucił 8 punktów. – Zdarzają się jakieś gorsze momenty, ale z formy jestem zadowolony – powiedział zawodnik w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl.
Nikola Łączka: Jak ocenia pan spotkanie z forBET Włókniarzem?
Piotr Protasiewicz: Mecz wygrany to najważniejsze, dopisujemy do tabeli kolejne ważne punkty. Wszyscy wiemy, jak jest ciasno i jaki jest poziom w tym sezonie. Nie ma łatwych meczów i ten też nie był łatwy. Cieszymy się z układu tabeli, runda pierwsza dobrze nam się poukładała. Duża mobilizacja i duże skupienie daje efekty.
Połowa sezonu już za nami – jakieś małe podsumowanie rundy zasadniczej?
Nie jest to zły sezon. Dobrze czuje się na motocyklu, sprzęt spisuje się dobrze, zdarzają się jakieś gorsze momenty, ale z formy jestem zadowolony. Muszę jeszcze ustabilizować emocje, aby nie popełniać takich błędów jak w tym meczu, bo za wiele mi się ich przytrafiło szczególnie w biegu 4. i 5., ale oby nie było gorzej i cało oraz zdrowo.
W 14. biegu przytrafił się panu groźnie wyglądający upadek. Czy wszystko jest w porządku?
Czuje się dobrze. Miałem trochę obaw, bo bałem się, że złamałem palec, ale na szczęście okazał się to tylko fałszywy alarm.
W niedzielę (9 czerwca – przyp. red.) mecz rewanżowy w Częstochowie. Jak ocenia pan szanse STELMET Falubazu w tym spotkaniu?
Zdajemy sobie sprawę, jaka jest sytuacja i jak jeździ się na wyjazdach. Nie ma łatwych meczów. Częstochowa potrzebuje bardzo mocno punktów, my zresztą tez, bo każdy mecz, każde punkty, zbliżają nas do rundy play-off, ale droga jest daleka. Co będzie ? Zobaczymy. Na razie odpoczywamy. Będziemy się przygotowywać do rewanżu.
Nikola Łączka