PGE IMME: Sayfutdinov przed Artemem Lagutą i Vaculikiem (analiza Rafała Gurgurewicza)

14.08.2020 09:55
PGE IMME: Sayfutdinov przed Artemem Lagutą i Vaculikiem (analiza Rafała Gurgurewicza)

Przed nami już siódma edycja PGE Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostw Ekstraligi. Sobotnie zawody na MotoArenie mają w tym roku szczególne znaczenie, bo można mówić o nich jako przetarcie przed cyklem Grand Prix, który startuje już za 2 tygodnie – pisze Rafał Gurgurewicz dla speedwayekstraliga.pl.

W Toruniu pojawią się najlepsi zawodnicy PGE Ekstraligi, wśród których pięciu będzie miało szansę na drugi triumf w historii mistrzostw. Wyrównana i mocna stawka sprawiła, że do tej pory mieliśmy sześciu różnych zwycięzców. Żużlowcom nie było też w przeszłości łatwo o powtórzenie zajęcia miejsca na podium. Dotychczas czynili to tylko Grigorij Laguta (1-1-0), Bartosz Zmarzlik (1-0-1), Piotr Pawlicki (0-3-0) i Martin Vaculik (0-0-2).

Kapitan FOGO Unii Leszno legitymuje się najlepszą średnią pod względem zajętych miejsc w PGE IMME. Poza trzykrotnym drugim miejscem, zajął też piątą lokatę w sezonie 2016. Mistrzostwa dobrze wspomina też Martin Vaculik, który do dwóch trzecich miejsc dorzucił czwarte w 2015 roku, a nigdy poniżej ósmego miejsca nie spadali też Bartosz Zmarzlik (5 turniejów), Leon Madsen (4 turnieje) i Mikkel Michelsen (1 turniej).

Jednym z faworytów sobotniego turnieju będzie z pewnością Emil Sayfutdinov, pewny lider klasyfikacji indywidualnej PGE Ekstraligi. Rosjanin wszystkie mecze tego sezonu kończył z dorobkiem w przedziale 11-14 punktów. Atutem lidera FOGO Unii są w tym roku starty, bowiem jego skuteczność w tym aspekcie wynosi 81%. To zdecydowanie najlepszy wynik w rozgrywkach, drugi Artem Laguta legitymuje się wynikiem 74%, a trzeci Martin Vaculik 73%.

Na MotoArenie nie powinno też zabraknąć ciekawych akcji. Aż 11 zawodników z obsady ma obecnie dodatni bilans na dystansie. Po 35 meczach tego sezonu najlepszą skuteczność w tym elemencie posiada Leon Madsen (34%), ale po piętach depczą mu Bartosz Zmarzlik (29%) i Maciej Janowski (27%). Wskaźnik ten mówi nam o tym ilu zawodników, z którymi dany zawodnik przegrał start, udało się wyprzedzić na dystansie.

Mogą też zawodnikom pomóc pola startowe. W tegorocznych spotkaniach eWinner 1. Ligi Żużlowej najmocniejszy był tor A, z którego wygrano 23 z 60 wyścigów. Im bliżej bandy, tym statystyka ta wygląda gorzej. Z pola D odniesiono zaledwie 9 zwycięstw i zdobyto tylko 75 punktów przy 110 uzyskach z pola A.

Rafał Gurgurewicz

newsletter

Polityce prywatności.
© Ekstraliga Żużlowa sp z o.o.
  • FIM
  • PZM
Nasze media społecznościowe
Pobierz oficjalną aplikację
Język
PL