MOJE BERMUDY STAL Gorzów pewnie wygrała u siebie z MOTOREM Lublin 52:38. Bartosz Zmarzlik był niepokonany i zakończył zawody z kompletem punktów (15). Z drużyny gości najwięcej „oczek” zdobył Mikkel Michelsen (10).
Dwa pierwsze biegi bez większych emocji — kończyły się remisem. Na rozstrzygnięcie trzeciego trzeba było trochę poczekać, ponieważ na starcie ruszał się Szymon Woźniak, a potem upadek zaliczył Anders Thomsen. Ostatecznie wstał o własnych siłach i w powtórce przywiózł trzy „oczka”, a wraz z Woźniakiem przywiózł wynik 4:2. W czwartym wyścigu Bartosz Zmarzlik i Wiktor Jasiński powiększyli przewagę gospodarzy o kolejne dwa punkty.
MOJE BERMUDY STAL Gorzów przez całe zawody bez problemu radziła sobie z drużyną przyjezdną, przegrywając tylko dwa biegi. W szóstym biegu Jarosław Hampel wyprzedził na dystansie Andersa Thomsena i wyszedł na prowadzenie, natomiast Krzysztof Buczkowski do mety dojechał przed Kamilem Nowackim. Mikkel Michelsen z Grigorijem Lagutą raz przywieźli pewne zwycięstwo dla MOTORU w wyścigu ósmym, dzięki czemu zbliżyli się wynikiem do gospodarzy. Potem jednak gorzowska drużyna „uciekła” gościom i ostatecznie wygrała dwunastoma punktami.
Mecz okazał się dość pechowy w upadkach dla Mikkela Michelsena, który najpierw wpadł na Andersa Thomsena, a następnie zaczepił kolanem o tor. Ostatecznie wywalczył jednak aż dziesięć „oczek” — najwięcej spośród swoich kolegów z drużyny. W MOJE BERMUDY STALI Gorzów bezbłędny był Bartosz Zmarzlik i świetny Martin Vaculik. Ta para zakończyła pierwsze zawody na stadionie im. E. Jancarza pewnym zwycięstwem, przypieczętowując wynik 52:38.
Pełna relacja TUTAJ.
Aleksandra Szymaniak