Częstochowianie, osłabieni brakiem Fredrika Lindgrena, zremisowali z TRULY.WORK Stalą 45:45. Goście wywożą z Gorzowa także punkt bonusowy za lepszy bilans w dwumeczu (92:88). Rajderem Meczu został Bartosz Zmarzlik, zdobywca 17 pkt w sześciu startach.
Wicemistrz Świata był najlepszym zawodnikiem gospodarzy. Z kolei ekipie gości liderami zostali Leon Madsen i Matej Zagar (obaj po 10 pkt). Wynik spotkania na stadionie im. E. Jancarza powoduje, że forBET Włókniarz awansował na 3. miejsce w tabeli PGE Ekstraligi, aby na nim pozostać, częstochowianie muszą liczyć na wygraną torunian w meczu ze STELMET Falubazem Zielona Góra w niedzielę za trzy punkty. Gorzowianie z kolei pozostali na siódmej lokacie.
– Zremisowaliśmy, absolutnie nie ma z czego się cieszyć. To dla nas trudny moment. Nie wiem co na to wszyscy, jak to widzą. Traciliśmy ważne punkty – defekt Petera Kildemanda, Andersa Thomsena. Ja się najeździłem, dołożyliśmy wszelkich starań, żeby pasowało wszystko, ale nie ma powodów do zadowolenia – powiedział Zmarzlik.
– W sobotę byłem tutaj. Kompletnie nic mi nie pasowało. Silnik się przetarł, wzięliśmy inny i teraz zagrało. Byłem dobrze nastawiony na ten mecz. Nie musieliśmy nic tutaj robić, z play-off byśmy nie wypadli. Przyjechaliśmy fajnie się bawić. Jechaliśmy osłabieni i to było też mobilizacją. Cieszy nas ta postawa – zaznaczył Michał Gruchalski (7+3 w czterech startach).
Więcej o meczu TUTAJ.