W trzeciej rundzie PGE Ekstraligi hitem miało być spotkanie lidera tabeli ELTROX Włókniarza Częstochowy z aspirującym do medali zespołem BETARD Sparty Wrocław. Kibice nie byli jednak świadkami walki do ostatnich metrów – zespół ze Śląska już przed biegami nominowanymi zapewnił sobie zwycięstwo.
Od pierwszych wyścigów zdecydowanie dominowali gospodarze. Słabe starty wrocławian sprawiły, że drużyna ELTROX Włókniarza Częstochowa odskoczyła na samym początku na 8 punktów. Do szóstego wyścigu rozgrywane biegi były bez większej historii, po tej odsłonie zaczęły się mijanki i walka na torze. Jednak mimo wszystko wrocławianie wyraźnie odstawali, w ich składzie było dużo zer zwłaszcza w formacji seniorskiej – w przeciwieństwie do gospodarzy.
W drużynie gości zawiedli Max Fricke, Daniel Bewley i Przemysław Liszka zdobywając łącznie zero punktów. Honor drużyny ratowali m.in. Maciej Janowski oraz Tai Woffinden. Natomiast żadnych „dziur” nie można doszukać się w składzie gospodarzy. Brylowali Leon Madsen czy Paweł Przedpełski, dorównywali im również Jason Doyle i Fredrik Lindgren, cenne punkty dorzucili również juniorzy częstochowskiego zespołu.
Końcowy wynik spotkania 53:37 zdecydowanie nie oddaje tego, jakie mijanki miały miejsce na torze, jak np. w biegu 11. kiedy Leon Madsen po słabym starcie minął się kilka razy z Glebem Chugunovem.
Pełna relacja ze spotkania TUTAJ.
Daria Jagodzka