SPEED CAR Motor Lublin pokonał GET WELL Toruń 48:42. W drużynie gospodarzy zadebiutował Grigorij Laguta, który, wraz z Jasonem Doylem, był najskuteczniejszym zawodnikiem tego spotkania. Spotkanie drużyn z końca tabeli obejrzał komplet kibiców. Jak co mecz, kibice SPEED CAR Motoru Lublin zadbali o przedmeczową oprawę. Na prezentacji powitali zawodników serpentynami oraz sektorem pełnym flag.
– To się nazywa debiut – tak wśród kibiców mówiło się o pierwszym występie Grigorija Laguty w sezonie 2019 PGE Ekstraligi. Rosjanin zadebiutował już w pierwszym biegu – pojechał za Andreasa Jonssona, za którego stosowane było zastępstwo zawodnika (Szwed skarżył się na ból ręki). Już w pierwszym swoim wyścigu Laguta ustanowił nowy rekord toru (65.70 s).
Bieg młodzieżowy wygrała para lubelskich żużlowców. Viktor Trofymov z łatwością pokonał toruńskiego młodzieżowca, Maksymiliana Bogdanowicza. Po dwóch biegach gospodarze prowadzili 9:3. Na trybunach wrzało, jednak wyścig numer trzy uspokoił ich zapał. W trzecim biegu sztab szkoleniowy GET WELL Toruń zastosował rezerwę taktyczną – Jack Holder za Filipa Nizgorskiego. Start wygrali goście, którzy przywieźli 5 punktów. Laguta walczył z Chrisem Holderem, jednak bezskutecznie.
Bieg 6. wygrali goście. Bracia Holder pokonali parę Michelsen–Trofymov 4:2, co skutkowało odrobieniem części strat (19:17 dla gospodarzy). Kolejne zwycięstwo torunianie przywieźli w 8. biegu. Wygrana 4:2 pary Doyle–Holta, skutkowała remisem 24:24. Lubelscy kibice nie spodziewali się takiej sytuacji. Na trybunach zapadła cisza.
W biegu 10. szkoleniowcy SPEED CAR Motoru Lublin nie dali szansy Dawidowi Lampartowi. Zamiast niego pojechał Robert Lambert, który zdobył 2 “oczka”, a Grigorij Laguta wygrał gonitwę. Gospodarze wyszli na prowadzenie 32:28. Do biegów nominowanych beniaminek z Lublina prowadził 42:36.
W dwóch ostatnich wyścigach remis padł dwukrotnie. W 14. starcie Mikkel Michelsen uzyskał prowadzenie na prostej. Para Jack Holder – Jason Doyle nie pozwoliła się rozdzielić. Robert Lambert “kąsał” przeciwników, jednak bezskutecznie. W kolejnym biegu Doyle pojechał lepiej – po wygraniu startu, zdobył 3 punkty. Para Laguta-Miesiąc przyjechała na dwóch kolejnych pozycjach.
Jak kibice podsumowali spotkanie drużyn z dołu tabeli PGE Ekstraligi?
– To był mecz pełen emocji. Z gatunku ,,wszystko albo nic”. Jechali o być albo nie być w PGE Ekstralidze. Genialny występ Grigorija Laguty. Jednak to był dość słaby start braci Lampartów (Wiktor 4 punkty, a Dawid 0 – przyp. red.). Piękna wygrana i przedłużenie szans na utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Kibice szaleli na punkcie nowego lidera SPEED CAR Motoru Lublin. Takiego zawodnika bardzo brakowało od początku sezonu – powiedział jeden z lubelskich kibiców.
– Jestem zachwycony tym, że zawodnicy obu drużyn po zakończeniu meczu przybijali piątki z kibicami. To piękny gest. Z tego, co mi wiadomo, to nasz nowy nabytek, Grigorij Laguta, spędził tam ponad pół godziny. Robił z zdjęcia z kibicami, rozmawiał. Wszyscy się cieszą z tego transferu. Rosjanin zdobył 15 punktów. Nawet nie chcę myśleć, co by było, jeśli nie byłoby go z nami – zaznaczył w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl zagorzały fan.
Karolina Szpringer