Za nami emocjonująca XIV runda spotkań w PGE Ekstralidze. Głównym daniem ostatniej niedzieli były 92. Derby Lubuskie, zakończone drugim w sezonie remisem. Na innych stadionach także nie brakowało czysto żużlowych atrakcji. Kibicowscy Ambasadorzy najlepszej żużlowej ligi świata ocenili występ poszczególnych zawodników i ich przydatność dla swoich drużyn. Skala: 1 (słabo) – 6 (fenomenalnie).
Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra – Cash Broker Stal Gorzów (45:45)
Znakomite derby i walka do ostatniej prostej. Dosłownie. Z informacją o tym, kto panuje w Ziemi Lubuskiej musimy poczekać być może do play-off. Cash Broker Stal wysoko postawiła poprzeczkę rywalowi z Zielonej Góry i tym samym zrewanżowała się za mecz z pierwszej części sezonu. Praktycznie wszyscy zawodnicy w równy sposób przyczynili się do takiego, a nie innego wyniku, więc wyższą oceną wyróżniono tylko Bartosza Zmarzlika, który otrzymuje „5”.
ROW Rybnik – Get Well Toruń (49:41)
Pewnym po tym spotkaniu jest to, że w PGE Ekstralidze jeszcze nic nie jest pewne. W Rybniku zmierzyły się dwie najbardziej porozbijane zespoły w całej stawce. W dodatku bardzo szybko swój udział w tym meczu zakończył kontuzjowany Paweł Przedpełski. To zdecydowanie obniżyło sportowe możliwości gości z Torunia i ulegli oni mocno zdeterminowanej ekipie, na czele której stanął młodziutki Brady Kurtz. Występ Australijczyka debiutem roku? Jak najbardziej.
MRGARDEN GKM Grudziądz – FOGO Unia Leszno (48:40)
Dzięki wygranej nad FOGO Unią grudziądzanie mogą oddychać spokojnie i myśleć na poważnie o przyszłym sezonie wśród najlepszych. Wysokie zdobycze punktowe, niemalże bezbłędnych Antonio Lindbeacka i Artema Laguty mogą cieszyć kibiców MRGARDEN GKM-u. To właśnie wysoka w drugiej części sezonu forma liderów przyniosła oczekiwany z nadzieją sukces. Z kolei w Lesznie mają dziś o czym myśleć. Kolejna porażka mocnego na papierze teamu Piotra Barona może skutkować czwartym miejscem na koniec rundy zasadniczej i półfinałowym starciem z BETARD Spartą. Kluczową staje się kwestia formy Janusza Kołodzieja.
Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa – BETARD Sparta Wrocław (47:43)
Lider nie taki straszny jak go maluje tabela PGE Ekstraligi? Receptę na pokonanie wrocławian znają pod Jasną Górą. Po świetnym widowisku i walce do ostatniego biegu Włókniarz Vitroszlif CrossFit pokonał faworyzowaną BETARD Spartę i utarł tym samym nosa niedowiarkom z początku sezonu, którzy zapowiadali rychły spadek tej drużyny. To był ostatni mecz przy Olsztyńskiej w obecnej kampanii, a gospodarze efektownie pożegnali się ze swoimi fanami. Nie zawiedli nie tylko liderzy, ale też (wreszcie) przebudził się Andreas Jonsson. Słabszy mecz zalicza Andzej Lebedevs.
Oceny poszczególnych zawodników są średnią oceną całej redakcji speedwayekstraliga.pl i uwzględniają oczekiwania względem każdego z nich.
Rafał Martuszewski
Fot. Arkadiusz Siwek
