Na koniec fazy zasadniczej PGE Ekstraligi, MOTOR Lublin podjął na swoim torze MOJE BERMUDY STAL. Niezwykle silni gospodarze nie dali szans drużynie z Gorzowa, pomimo braku podstawowych zawodników Martina Vaculika i Oskara Palucha w składzie, wygrywając 59:31. Rajderem spotkania został Wiktor Lampart (11+1), natomiast najwięcej punktów w spotkaniu zdobył Jarosław Hampel (12+1).
Już od pierwszego biegu wiadomo było, że ten mecz nie będzie łatwy dla MOJE BERMUDY STALI. Po dwóch biegach przegranych podwójnie można silnie odczuć brak jednego z liderów i jednego z najbardziej obiecujących juniorów, którzy zapewne wsparliby kolegów z zespołu kilkoma dodatkowymi punktami. Nie od dziś wiadomo, że Lublinianie mają silną i zgraną drużynę, niepodważalnie walczącą o Drużynowe Mistrzostwo Polski w tym sezonie.
Choć przewaga punktowa wzrastała z niemal każdym kolejnym biegiem, to ściganie przyniosło kibicom niemałe emocje. W wyścigu trzecim na tor upadł Anders Thomsen, jednak zawodnikowi nie stało się nic poważnego i był w stanie stanąć pod taśmą do powtórki, w której przywiózł trzy punkty. MOJE BERMUDY STAL Gorzów zaliczyła wtedy pierwsze oraz ostatnie w tym meczu biegowe zwycięstwo 4:2. Później gospodarze odpłacili się im z nadwyżką. Tak zostało już do końca zawodów, z wyjątkiem kilku remisów.
Pełne wyniki dostępne są TUTAJ
Aleksandra Szymaniak
