Mamy już pierwszą zmianę w drużynie gości: Chugunov za Dróżdża.

Na trybunach według oficjalnych danych zasiadło dzisiaj 13.500 widzów.

I mamy ściganie już od pierwszego wyścigu. Ze startu równo Sayfutdinov z Woffindenem. Rosjanin zamknął Woffindena, a po zewnętrznej do kolegi dołączył Kurtz. Brytyjczyk nie zamieszał się jednak poddawać i na ostatnim okrążeniu rozdzielił parę gospodarzy.

Najlepszym refleksem popisał się Drabik, który objął prowadzenie. Wrocławianina do końca wyścigu naciskał Smektała.

Goście przechodzą do kontrataku. Hampel z Janowskim przez dwa okrążenia wymieniali się pozycjami. Kołodziej przez cały bieg starał się zbliżyć do Milika, ale Czech nie popełnił błędu.

Bardzo szybko ze startu ruszył Fricke, ale już na wyjściu z pierwszego łuku został wzięty w kleszcze przez leszczynian i spadł na trzecią pozycję.

https://twitter.com/EkstraligaTV/status/1038838880852684800

W zespole gości ponownie za Dróżdża pod taśmą startową pojawi się Chugunov

Kapitalny manewr Chugunova w pierwszym łuku-po przegranym starcie przyciął do krawężnika i wyszedł na prowadzenie. Na trzecim okrążeniu Woffinden wyprzedził Hampela.

Kolejny świetny wyścig. Przez cztery okrążenia raz Pawlicki, a raz Smektała próbował wyprzedzić Janowskiego, który objął prowadzenie po starcie. Na ostatnim okrążeniu do walki o punkty włączył się również Milik.

Mocne uderzenie gości. Fricke na prowadzeniu od startu. Drabik świetnym atakiem po zewnętrznej na drugim łuku pierwszego okrążenia dołączył do kolegi z pary. Leszczynianie daleko z tyłu. Goście wychodzą na prowadzenie, a w dwumeczu mamy już tylko 4 punkty różnicy. Sayfutdinov z ostrzeżeniem za utrudnianie startu.

https://twitter.com/WTSSparta/status/1038844796876582912

Ponownie za Dróżdża pojedzie Chugunov. https://twitter.com/slawekGKM/status/1038844122889633794

Kolejne fantastyczne ściganie. Pawlicki wystrzelił spod taśmy. do kapitana FOGO Unii Leszno starał się dołączyć Kubera, ale zawodnicy z Wrocławia mądrze rozegrali drugi łuk pierwszego okrążenia. Do końca Pawlickiego nękał Woffinden.

To jest mecz na miarę półfinałów. Ze startu Kurtz wywiózł Janowskiego robiąc miejsce Sayfutdinovowi, ale już na kolejnym okrążeniu Janowski wszedł pod Australijczyka i wyprzedził go. Do ostatnich metrów trwała walka o pierwszą pozycję.

Po starcie Hampel wywiózł Fricke'a robiąc miejsce dla Kołodzieja. Australijczyk jednak już na drugim łuku odbił swoją pozycję. Kołodziej przez dwa okrążenia napędzał się po zewnętrznej i starał się wyprzedzić Fricke'a, ale zawodnik z Wrocławia nie zostawiał miejsca przy bandzie.

https://twitter.com/UniaLesznoKS/status/1038850338898497536

https://twitter.com/Nadia1938UL/status/1038849134944509953

Po raz kolejny za Dróżdża pojedzie Chugunov.

Po starcie leszczynianie wyszli na podwójne prowadzenie, ale już na drugim okrążeniu Janowski śmiałym atakiem wyprzedził Kurtza i niewiele brakowało, aby wyprzedził również Pawlickiego.

Po pierwszym łuku na podwójnym prowadzeniu byli gospodarze. W pogoń za nimi rzucił się Woffinden i już na początku drugiego okrążenia rozdzielił leszczynian. Na torze utworzyły się dwie pary, które walczyły między sobą do ostatnich metrów.

Janowski za Milika w drużynie gości.

Janowski w ostatniej sekundzie zjawił się poda taśmą, co nie przeszkodziło mu wygrać startu. Na drugim łuku po zewnętrznej napędził się Syfutdinov, przyciął do wewnętrznej i wyprzedził Janowskiego.

FOGO Unia Leszno zostaje drugim finalistą PGE Ekstraligi https://twitter.com/EkstraligaTV/status/1038856043948924928

https://twitter.com/UniaLesznoKS/status/1038855861807075328

Wspaniała walka pomiędzy Smektałą i Drabikiem. Wrocławianin lepiej wyszedł spod taśmy i objął prowadzenie, ale już na początku drugiego okrążenia odważnym atakiem po wewnętrznej leszczynianin wyprzedził Drabika. Przez kolejne okrążenie zawodnicy co łuk zmieniali się pozycjami.

Bieg 15 to prawdziwa wisienka na torcie. Po starcie na podwójne prowadzenie wyszedł Sayfutdinov, by na przeciwległej prostej zostać wyprzedzony przez Janowskiego. Na wejściu w drugi łuk do Rosjanina próbował dobrać się Woffinden. Rosjanin odparł atak i dodatkowo wyprzedził jeszcze Janowskiego. Zawodnicy do ostatnich metrów tasowali się na trasie.