W czwartkowy wieczór, na profilu EBUT.PL STALI Gorzów na Facebooku odbył się live chat z Martinem Vaculikiem. Słowak na żywo odpowiadał na pytania od kibiców. Pytań było wiele, lecz w większości dotyczyły one przygotowań do sezonu.
Jednym z nich było m. in. pytanie o jazdę na motocrossie. Co ciekawe, Vaculik przyznał się do unikania jazdy na tego typu sprzętach. – Od 5 lat nie jeżdżę na crossie, nie za bardzo to ogarniam. Podoba mi się ten sport, ale wiąże się to z dużym ryzykiem. Odpuściłem tę część przygotowań. Doszedłem do wniosku, że jest to dla mnie niebezpieczne – wyjaśnił żużlowiec EBUT.PL STALI.
Co więcej, Słowak podkreślał jak dużą rolę w sporcie pełni zdrowie fizyczne. Zapewniał również, że po zeszłorocznych perturbacjach związanych z kontuzjami, nie ma już śladu. – Czuję się dobrze, kontuzji w ogóle nie odczuwam. Mam wokół siebie bardzo dobry team lekarzy, fizjoterapeutów i trenerów, którzy dbają o moje zdrowie – powiedział Vaculik.
Lider EBUT.PL STALI Gorzów, opowiedział także o swoich rytuałach przed startem zawodów bądź samego biegu. Najciekawszym z nich jest podjeżdżanie pod taśmę startową zawsze w tej samej sekundzie czasu dwóch minut. Nie zdradził jaka to sekunda, lecz zachęcił kibiców do obserwowania jego zwyczaju w trakcie sezonu i odgadnięcia „szczęśliwej” cyfry.
Marcin Rusewicz
