Maciej Janowski jest już na finiszu przygotowań do sezonu 2023. Za kapitanem BETARD SPARTY obozy przygotowawcze z reprezentacją Polski oraz wrocławskim klubem i indywidualne przygotowania. W rozmowie dla speedwayekstraliga.pl, zawodnik podsumował ostatnie chwile przed wyjazdem na tor, a także wrócił wspomnieniami do inauguracji PGE Ekstraligi 2022.
Praktycznie cały luty u Macieja Janowskiego był zarezerwowany na przygotowania w cieplejszych krajach. Na początku miesiąca zawodnik wybrał się wraz z Żużlową Reprezentacją Polski na Maltę, następnie wykorzystał czas w Calpe, gdzie trenował m.in. z MOTOREM Lublin, ale wszystko było pod dyktando indywidualnych działań. Potem do tej samej lokalizacji w Hiszpanii wybrał się cały zespół BETARD SPARTY Wrocław. – To okres, w którym przygotowania są rozpędzone do maksimum. Marzec też mamy zaplanowany pod kątem treningów i sparingów. To będzie końcówka szlifowania formy fizycznej – powiedział Janowski w rozmowie dla speedwayekstraliga.pl.
Lutowe zgrupowanie kadry było pierwszym od dłuższego czasu wyjazdem reprezentacji za granicę. Nasz rozmówca jest zadowolony z czasu, jaki spędził z kolegami, którzy na co dzień występują w różnych klubach. – Na Malcie miałem być już okazję być 2 lub 3 lata temu z moją drużyną. Całość oceniam pozytywnie – to było jedno z milej spędzonych zgrupowań reprezentacji, na którym miałem okazję być. Fajnie było spotkać się z resztą kolegów. Nie mamy zbytnio okazji widzieć się w okresie zimowym, a takie wydarzenia dobrze nas łączą i można powymieniać się różnymi doświadczeniami – zaznaczył żużlowiec.
Przed BETARD SPARTĄ Wrocław inauguracja PGE Ekstraligi 2023 w Lublinie, gdzie zmierzą się z aktualnym mistrzem Polski – MOTOREM. W ubiegłym roku wrocławianie na początek rywalizowali z toruńskim zespołem, a na stadionie Olimpijskim Maciej Janowski zdobył 17 punktów i bonus. Co czuje zawodnik po kompletnym występie już w pierwszym meczu sezonu? – Początek jest bardzo ważny, bo nastraja nas na kolejne wyzwania. Na pewno lepiej dobrze go zacząć, niż zanotować słabszy start. Cieszyłem się, ale to był tylko jeden mecz. Nie osiadamy na laurach po dobrych zawodach, a po gorszych staramy się nie stresować, tylko poprawić błędy. W skupieniu i pełni pokory pracujemy ciężko, żeby cały sezon był dobrym wynikiem, a nie tylko pojedyncze występy – zakończył wychowanek klubu z Wrocławia.
Mecz dwóch ostatnich Drużynowych Mistrzów Polski zaplanowany jest na 9 kwietnia. Transmisja na antenie CANAL+ Sport 5.
