Lindback szczęśliwy po wygranej. Pomogły treningi na torze i… piasku

18.06.2018 10:17
Lindback szczęśliwy po wygranej. Pomogły treningi na torze i… piasku

Dobra dyspozycja Antonio Lindbacka walnie przyczyniła się do pełnego sukcesu MRGARDEN GKM-u Grudziądz w niedzielnym spotkaniu przeciwko Grupie Azoty Unii Tarnów. Szwed zdobył 9 punktów i bonus w pięciu startach, pokonując w każdym wyścigu przynajmniej jednego rywala.

Trzy duże punkty to niezwykle ważna zdobycz dla grudziądzkiego klubu w kontekście walki o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Nic więc dziwnego, że po zakończeniu spotkania w obozie MRGARDEN GKM-u panowały świetne nastroje. – Cieszę się, że w końcu wygraliśmy. To było bardzo ważne spotkanie i zrobiliśmy wszystko, aby zwyciężyć. Mam nadzieję, że podtrzymamy taką dyspozycję w kolejnych meczach – powiedział po zawodach Lindback.

Niedzielny mecz nie należał do najłatwiejszych, bo goście z Tarnowa postawili grudziądzanom niezwykle trudne warunki. Gospodarze musieli sporo się napocić, aby zdobyć minimum 50 punktów, które gwarantowało upragniony punkt bonusowy. – Walka na torze była bardzo trudna, ale tak trzeba wygrywać mecze. Jechaliśmy dobrze przez całe spotkanie, tor pasował wszystkim zawodnikom, więc myślę, że każdy może być zadowolony. Na pewno pomogły nam treningi, na których trenowaliśmy na identycznym torze – mówił po zawodach Szwed.

Podczas pierwszego podejścia do czternastego biegu Lindback zaliczył upadek po ataku Petera Kildemanda. 33-latek momentalnie wstał z toru i rozzłoszczony zmierzał w kierunku Duńczyka. Ostatecznie koledzy z drużyny uspokoili Szweda, który po zawodach nadal miał sporo pretensji do rywala. – Następnym razem to on wyląduje w płocie, karma wraca. Jeszcze z nim nie rozmawiałem o tej sytuacji, ale na pewno to zrobię. Nie powinien wjeżdżać w innego zawodnika – komentował Lindback.

Po jednym z treningów Lindback pochwalił się zdjęciem z boiska do siatkówki plażowej, na którym był razem z Kaiem Huckenbeckiem. Kto zdaniem Szweda lepiej radzi sobie w tej dyscyplinie? – Oczywiście, że to ja jestem lepszy. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości – zakończył z uśmiechem Lindback.
Rafał Gurgurewicz
Fot. Dariusz Ryl

newsletter

Polityce prywatności.
© Ekstraliga Żużlowa sp z o.o.
  • FIM
  • PZM
Nasze media społecznościowe
Pobierz oficjalną aplikację
Język
PL