Mikkel Michelsen 14 maja zadebiutuje na PGE Narodowym w Warszawie. Po Gorican jedzie na tor nieznany, ale z bagażem sukcesu z Chorwacji, który albo będzie mu ciążył, albo doda skrzydeł – pisze Łukasz Kolski dla speedwayekstraliga.pl.
Duńczyk w tym roku z bardzo dobrej strony pokazał się podczas pierwszej rundy cyklu. W Gorican – po fantastycznej jeździe – zameldował się na trzecim stopniu podium. W finale pokonali go jedynie Polacy: Bartosz Zmarzlik oraz Maciej Janowski.
Dziewiąty zawodnik PGE Ekstraligi (średnia biegopunktowa 2,174) dostał się do cyklu FIM Speedway Grand Prix dzięki wygranej w ubiegłorocznych Indywidualnych Mistrzostwach Europy (pokonując rodaka Leona Madsena oraz Patryka Dudka). Ubiegłoroczny sezon to zresztą nie tylko dobra jazda w PGE Ekstralidze i srebrny medal z MOTOREM Lublin, ale świetne występy w Speedway of Nations, gdzie Michelsen wywalczył wraz z reprezentacją Danii brązowy medal (zawodnik zdobył 23 punkty).
Sezon 2022 to zmiany w życiu Duńczyka. Co prawda nadal mieszka w Rybniku i organizuje swoje życie teamowe w Polsce, ale… Za sukcesami Mikkela Michelsena idą być może trzymiesięczny pobyt w Stanach Zjednoczonych, nowa dziewczyna, którą zresztą – jak wieść niesie – poznał właśnie tam, a przede wszystkim świetny trening. – Zawodnik dużo jeździ rowerem, wydaje nawet nam się, że chyba jest najlepszym kolarzem w zespole, potrafi przejechać na treningu 100 kilometrów i nie robi to na nim wrażenia – mówią nam kibice MOTORU, którzy doskonale znają Duńczyka.
Mikkel Michelsen do Warszawy pojedzie podbudowany swoją nową rolą. Jest nie tylko kapitanem MOTORU Lublin, ale przede wszystkim urósł do rangi roli, którą prezentuje. W klubie podkreślają, że działa teraz jeszcze bardziej jako reprezentant jednego teamu, jest realnym zagrożeniem dla najlepszych zawodników w Warszawie, bo pojedzie tam bez żadnej presji i z wiarą w sukces – pisze Łukasz Kolski.
Bilety na 2022 ORLEN Warsaw FIM SGP of Poland ciągle można kupować w Internecie: https://www.kupbilet.pl/sgp2022
