Od dłuższego czasu atmosfera w Get Well Toruń nie jest najlepsza. Otwarcie mówią o tym sami zawodnicy i działacze. Kontrowersji w toruńskim obozie nie brakowało także podczas starcia z FOGO Unią Leszno. Tym razem głównymi bohaterami spornej sytuacji byli Rune Holta i Daniel Kaczmarek.
– To nie tak, że Rune Holta miał do mnie pretensje. Wyjaśniliśmy sobie, dlaczego w trakcie biegu nie spojrzałem do tyłu. Nie było żadnych przepychanek czy kłótni. To była zwykła rozmowa i to wszystko – tonuje nastroje Daniel Kaczmarek. W kuluarach mówiło się jednak, że Holta wykrzykiwał w kierunku juniora ostre słowa. – Nie wiem co krzyczał do mnie po biegu Rune. Ja rozmawiałem z nim na odprawie, nie obrażał mnie i ja jego także. W kwestii tego co naprawdę działo się po tym biegu, trzeba by zapytać inne osoby, bo ja nic nie słyszałem – tłumaczył Kaczmarek. Młody żużlowiec, przyznał także, że zdążył już dopasować się do sposobu jazdy Norwega. – Wiem już teraz jak on jeździ. Potrafię już dopasować swój styl jazdy kiedy on jedzie przede mną – tłumaczył junior.
Jak zatem młody leszczynianin skomentował postawę swojego zespołu w starciu z mistrzem Polski? – W zeszłym roku przegraliśmy dwoma punktami i bolało to tak samo jak dziś. Do 10. biegu była jeszcze szansa na wygranie tego spotkania. Myślałem, że jeśli pójdą taktyczne, to ostatnie biegi będą decydować o tym kto zwycięży. Niestety, dla nas zakończyło się to przegraną – podsumował Kaczmarek.
Anna Trojanowska
Fot. Łukasz Trzeszczkowski