W ostatnim meczu 10. kolejki PGE Ekstraligi, BETARD SPARTA Wrocław wygrała z MOTOREM Lublin 51:39. Punkt bonusowy zdobyli jednak goście, wygrywając 91:89. Rajderem spotkania został kapitan gospodarzy, Maciej Janowski. Bohaterem gości okazał się Grigorij Laguta, który w decydujących biegach zdobył bezcenne punkty w kontekście dwumeczu.
W wyścigu pierwszym podwójnie wygrali gospodarze. Na dwóch pierwszych pozycjach do mety dojechała para Woffinden – Laguta, za ich plecami znalazł się duet gości. Na zakończenie pierwszej serii 5:1 wygrali zawodnicy MOTORU Lublin, ustalając wynik na 13:11 dla BETARD SPARTY Wrocław.
Gonitwa piąta to remis dzięki fantastycznej postawie Jarosława Hampela, który pokonał parę gospodarzy Chugunov – Laguta. Na zakończenie drugiej serii podwójnie wygrali gospodarze, zwiększając prowadzenie do sześciu punktów.
W biegu ósmym kolejny raz wygrał Maciej Janowski, a tuż za nim do mety dojechał duet gospodarzy Hampel – Buczkowski. Ostatni linię mety przekroczył Michał Curzytek. Trzecią serię startów efektownym zwycięstwem 5:1 zakończyli wrocławianie, wysuwając się na sześciopunktowe prowadzenie 33:27.
Bieg jedenasty to kolejne zwycięstwo gospodarzy, którzy zwiększyli prowadzenie BETARD SPARTY Wrocław do ośmiu punktów. W ostatnim starcie przed biegami nominowanymi wygrał Grigorij Laguta, zostawiając za sobą duet gospodarzy Bewley – Woffinden. W dwumeczu dalej prowadzili goście 86:82.
W wyścigu czternastym zanotowaliśmy kolejny remis. Wygrał Tai Woffinden, a za jego plecami ustawiła się para Michelsen – Kubera, która do końca odpierała ataki Artema Laguty. W decydującym starciu Grigorij Laguta przywiózł do mety bezcenne dwa punkty, które zapewniły zwycięstwo MOTORU Lublin w dwumeczu 91:89.
Pełna relacja dostępna jest TUTAJ.
Sebastian Czobot