Miniony sezon był dla EWINNER APATORA Toruń dość sporym wyzwaniem. Po rocznej banicji, zespół pod wodzą Tomasza Bajerskiego powrócił do PGE Ekstraligi. Mimo obiecującego początku, nad zespołem z Torunia pojawiły się ciemne chmury. Finalnie drużyna uplasowała się na 6. miejscu w tabeli.
Kto był najsłabszym ogniwem?
Zawodnik, który toruński owal zna jak własną kieszeń. Na MotoArenie ścigał się od momentu jej powstania. „Anioł” z krwi i kości zaczął nagle zawodzić. Dobrze punktujący na początku sezonu Chris Holder, z każdym kolejnym spotkaniem coraz bardziej rozczarowywał sympatyków czarnego sportu. Australijczyk wygrał tylko 8 z 64 biegów, a jego średnia biegopunktowa wyniosła 1.594. Porównując do średniej z sezonu 2019 (kiedy to toruński klub występował ostatni raz w PGE Ekstralidze), 34-latek zaliczył spadek formy.
Prawdziwy lider zespołu
Robert Lambert w minionym sezonie startował jako zawodnik do lat 24. Był nie tylko najlepszym żużlowcem na tej pozycji, ale i liderem EWINNER APATORA. Brytyjczyk zakończył sezon ze średnią 2.083. 23-latek do swojego dorobku może także dopisać, że był najskuteczniejszym zawodnikiem zarówno na domowym torze, jak i na wyjazdach. Nie raz dawał drużynie ogromne wsparcie i to właśnie dzięki jego waleczności i postawie na torze, torunianie byli w stanie postawić się swoim rywalom. W domowym spotkaniu, gdzie zespół Tomasza Bajerskiego podejmował ZOOLESZCZ DPV LOGISTIC GKM Grudziądz, otrzymał tytuł Rajdera meczu.
14. i 15. bieg należał zdecydowanie do nich
Robert Lambert to bezapelacyjnie gwiazda zespołu z Torunia. To on najczęściej pojawiał się pod taśmą w 14. biegu. Zawodnik, którego mogliśmy także często oglądać w przedostatnim starciu każdego meczu, to Adrian Miedziński. 36-latek 6 razy reprezentował drużynę w przedostatniej gonitwie.
Po dwóch latach przerwy do toruńskiego zespołu powrócił Paweł Przedpełski. Wychowanek klubu na moment przyodział barwy ELTROX WŁÓKNIARZA, lecz w sezonie 2021 kibice ponownie mogli go oglądać na MotoArenie. Świeżo upieczony zawodnik cyklu Grand Prix 8 razy meldował się pod taśmą w decydującym biegu spotkania. O 3 mniej niż Jack Holder, który był desygnowany do boju w 15. wyścigu 11 razy.
Zarówno polski senior, jak i Australijczyk, na swoim koncie mają po jednym tytule Rajdera meczu. Przedpełski w meczu, gdzie MOJE BERMUDY STAL Gorzów podejmowała zespół z Torunia, natomiast Jack Holder w meczu rewanżowym z ówczesnymi wicemistrzami Polski, gdzie na swoim koncie uzbierał 11 pkt.
Plan minimum został zrealizowany
Torunianie z pewnością mogą powiedzieć, że cel, który postawili sobie z początkiem minionego już sezonu, został zrealizowany. Menedżer EWINNER APATORA Toruń wielokrotnie podkreślał, że najbardziej zależy im na spokojnym utrzymaniu w PGE Ekstralidze i słowa dotrzymał. Zespół na swojej drodze o utrzymanie pokonał MARWIS.PL FALUBAZ Zielona Góra (1. runda), ZOOLESZCZ DPV LOGISTIC GKM Grudziądz (4. runda) i MOJE BERMUDY STAL Gorzów (14. runda). Wszystkie zwycięskie spotkania miały miejsce na MotoArenie. Pech towarzyszył za to torunianom a wyjazdach, gdzie nie odnotowali żadnego zwycięstwa, jednak nie brakowało w nich walki do końca.
Paulina Wiśniewska