Jacek Ziółkowski: Uważaliśmy, że bardziej jest nam potrzebny start Grzelaka niż Rachubika
30.05.2023 13:30
Kolejne zwycięstwo na domowym torze PLATINUM MOTORU Lublin. Spotkanie z ZOOLESZCZ GKM było sprawdzianem dla juniorów gospodarzy, którzy stanowią ważny element drużyny w zastępstwie za Dominika Kuberę. W rozmowie dla speedwayekstraliga.pl Jacek Ziółkowski zdradził, jak ocenia występ formacji w ramach meczu 7. rundy PGE Ekstraligi.
PLATINUM MOTOR Lublin zapewnił sobie wysoką przewagę nad gośćmi. Mimo to Jacek Ziółkowski nie ukrywał, że zespół jest już myślami przy następnym wyjazdowym spotkaniu w Grudziądzu. – Kolejne dwa zwycięskie punkty. Jedziemy dalej. Fajnie, że wszyscy przejechali szczęśliwie. Będziemy się starać, żeby za tydzień przynajmniej dwoma punktami wygrać, ale również zależy nam zwycięstwie – stwierdził.
Menadżer drużyny z Lublina, wraz ze sztabem, zgłosili do awizowanego składu na to spotkanie Jana Rachubika. Ostatecznie kibice nie obejrzeli debiutu zawodnika, ponieważ został zastąpiony przez Kacpra Grzelaka. Co było powodem takiej decyzji? – Uważaliśmy, że bardziej jest nam potrzebny start Kacpra Grzelaka niż Jana Rachubika – odpowiedział Ziółkowski.
Juniorzy lubelskiego PLATINUM MOTORU po raz kolejny dostali szansę doszlifowania swoich umiejętności w ramach startów za kontuzjowanego Dominika Kuberę. Bartosz Bańbor po raz pierwszy przecierał szlaki lubelskiego toru w PGE Ekstralidze. Czy Ziółkowski jest zadowolony z występu najmłodszych zawodników? – Tak, w miarę jestem zadowolony. Na tak trudnym torze, Bańbor ukończył wszystkie wyścigi. Raz nawet niejako pomógł Bartoszowi Zmarzlikowi. W drugim jego wyścigu poszedł on po szerokiej, a Bańbor spojrzał w prawo, odsunął się i zostawił całą połowę toru Zmarzlikowi. Jeżeli chodzi o Mateusza Cierniaka – zdobył 9 punktów. To nie jest zły wynik. Kacper Grzelak pojechał 3 wyścigi i zdobył 3 punkty plus bonus, jest okej- skomentował.
Tor w Lublinie został odkryty dosyć późno, biorąc pod uwagę korzystne warunki pogodowe. Kierownik z Lublina uważa, że tor był problematyczny, a utrzymanie plandeki nie było decyzją klubu. – Mecz był zagrożony. Jak na torze leży plandeka to nie można jeździć po torze i go przygotowywać. Zdjęcie plandeki powoduje, że zastaje się pewną niewiadomą. Czasami trzeba jechać na trudnych torach – oznajmił.
Szansę występu w 5. startach oraz w 15. biegu dostał Mateusz Cierniak. Ten ruch Ziółkowski potraktował jako możliwość doszkalania umiejętności zawodnika, dla którego sezon 2023 będzie ostatnim w wieku juniorskim. – Pamiętajmy, że Mateusz to zawodnik, który potrzebuje dużo startów. Nie wiemy, czy w przyszłym sezonie nie będzie pełnił roli U24 w naszej drużynie, ponieważ Dominik Kubera kończy 24 lata – podsumował rozmowę Jacek Ziółkowski.
Aleksandra Sagan