Podziałem punktów zakończyło się sobotnie spotkanie pomiędzy ZOOLESZCZ DPV LOGISTIC GKM Grudziądz i MOTOREM Lublin w ramach 6. rundy PGE Ekstraligi. W drużynie gospodarzy najlepszy był Kenneth Bjerre, zdobywca 12 oczek, natomiast w ekipie z Lubelszczyzny po 10 “oczek” na swoim koncie zapisali Grigorij Laguta i Mikkel Michelsen. Głosami kibiców, Rajderem tego meczu został Nicki Pedersen(10 pkt).
– Miałem trochę pecha przed moim pierwszym startem, ponieważ podczas próbnego startu coś stało się z moim sprzęgłem, dlatego musiałem wybrać inny motocykl. Niestety ten silnik od Flemminga Graversena nie spisuje się dobrze na tak twardym torze, jaki jest w Grudziądzu, dlatego też mój pierwszy bieg był nieudany. Na szczęście udało się naprawić usterkę sprzęgła i mój drugi bieg był już zdecydowanie lepszy. Nicki jest szybki, jest u siebie, ale mam nadzieję, że skopię mu tyłek w biegu 13. – powiedział z uśmiechem Mikkel Michelsen.
– Cieszę się, że to wszystko zagrało. Dla nas 1 punkt zdobyty na wyjeździe jest bardzo ważny w kontekście play-off. Jeśli chodzi o mnie, to trenowałem na tym torze w tamtym roku sam nie wiem ile razy i nie potrafiłem się do niego dopasować, a przyjechałem tutaj z marszu, po jednym treningu w Bydgoszczy i jakoś to zagrało. Dużo zależy od głowy, poradziłem sobie i myślę, że mogę być z siebie zadowolony. W 15. wyścigu za bardzo przykleiłem się do krawężnika i Nicki Pedersen to wykorzystał. Jednak myślę, że jako drużyna powinniśmy być zadowoleni z wyniku – zakończył Krzysztof Buczkowski na pomeczowej konferencji prasowej na antenie ELEVEN SPORTS.
Grzegorz Draus