W niedzielnym meczu 8. rundy PGE Ekstraligi, MOJE BERMUDY STAL pokonała FOGO UNIĘ 47:43 i zainkasowała do tabeli trzy duże punkty. Mecz ten to dla leszczynian trzecia porażka z rzędu.
Mecz w Gorzowie był setnym pojedynkiem pomiędzy miejscową MOJE BERMUDY STALĄ, a FOGO UNIĄ i tysięczny dla leszczynian w walce o Drużynowe Mistrzostwo Polski. – Te liczby o czymś świadczą. Mam satysfakcję, że pracuje z fantastycznymi zawodnikami i prowadzę tak zacny klub – skomentował Piotr Baron na antenie nSport+.
Menedżer FOGO UNII ocenił także przed meczem stan gorzowskiej nawierzchni i wskazał klucz do sukcesu. – Tor jest lekko przyczepny. Myślę, że to będzie bardzo dobry tor do ścigania i czekamy aż to się zacznie. Zrobiliśmy w Lesznie taki tor, ale w połowie treningu zaskoczyły nas solidne opady. Zawodnicy jednak trochę pojeździli i myślę, że są dobrze przygotowani. Klucz do sukcesu? Równa forma wszystkich zawodników – dodał Baron.
– Bardzo się cieszę, że udało mi się te dwa wyścigi wygrać. Starty wyglądają lepiej niż ostatnio i to jest duży plus. Na pierwszych meczach w PGE Ekstralidze to wiadomo – jest stres, nerwy, presja. Na szczęście mam to już za sobą. Wykonuję ciężką pracę z teamem i widać tego efekty. Cały czas będę pracować, by stawać się lepszym zawodnikiem. Między swoimi biegami w ustawieniach nic nie zmieniałem. Co do mojego ostatniego biegu, to przegrałem z seniorami. Nie ma co się tłumaczyć, ale pojawił się gorszy start i pierwsze dwa okrążenia przejechałem dość asekuracyjnie i był to dla mnie ciężki bieg, w którym popełniałem błędy. Nie podniecam się tymi dwiema “trójkami”, trzeba pracować dalej – to jest speedway! – ocenił swój świetny ligowy występ Damian Ratajczak, junior FOGO UNII Leszno.
– W ostatnim meczu w Gorzowie poszło mi całkiem dobrze. Generalnie ciężko mi się tu jeździ, ale mam nadzieję, że uda przełamać się tę passę. Mamy nowy dzień, nowe sprzęty, więc trzeba prowadzić nowe analizy i statystyki. Wierzę, że wstrzelę się w dobre ustawienia od początku i skuteczne korekty pomogą mi prezentować dobry poziom – przed meczem oceniał najskuteczniejszy zawodnik FOGO UNII Leszno, Janusz Kołodziej.
– Chcieliśmy wygrać. Każdemu przecież zależy na zdobywaniu punktów. Jesteśmy w Gorzowie i tutaj było dość ciężko. Nie wiem co powiedzieć, należało by podpytać trenera, co się tu stało, a teraz jestem sam i muszę się tłumaczyć. Staramy się, robimy co możemy i na pewno nie pomaga nam terminarz. Przecież cały czas jeździmy na wyjeździe. Teraz w piątek wracamy do Leszna i mam nadzieję, że wrócimy na tą zwycięską ścieżkę – dodał w pomeczowej MIX ZINE Kołodziej.
Błażej Kordiak