Przed Bartoszem Smektałą bardzo pracowity weekend. Młodzieżowiec FOGO Unii Leszno w piątek w Częstochowie powalczy o tytuł najlepszego polskiego juniora, w sobotę w Lesznie pojedzie w Indywidualnych Mistrzostwach Polski, a w niedzielę w Gdańsku w PGE IMME. We wszystkich imprezach junior zapowiada walkę o najwyższe cele. Nad morzem wystartuje z dziką kartą.
W piątek na torze częstochowskiego Włókniarza najlepsi juniorzy w kraju powalczą o tytuł Młodzieżowego Indywidualnego Mistrza Polski. Smektała triumfował w tym turnieju przed rokiem i w tym sezonie chce powtórzyć ten sukces. – Jadę bronić tytułu. Wiadomo, że nie będzie to łatwe. Mam dobry sprzęt. Najważniejsze, żeby myśleć o tym, co się robi i dobierać odpowiednie ustawienia. Zawsze biorę najlepsze silniki i liczę na dobry wynik – powiedział specjalnie dla speedwayekstraliga.pl reprezentant Polski.
Po rywalizacji w gronie młodzieżowców w sobotę przyjdzie czas na ściganie z seniorami. Już sam fakt awansu do finału IMP w Lesznie dla Smektały był sporym sukcesem. – Jako, że zawody odbędą się na stadionie im. Alfreda Smoczyka to chce się dobrze pokazać przed leszczyńską publicznością. Nigdy wcześniej nie jechałem w finale IMP i jest to bardzo ważny dzień dla mnie. Na pewno będę chciał wygrywać ze starszymi kolegami. Stawka jest wyśmienita, więc na pewno będzie co oglądać – przyznał w rozmowie z speedwayekstraliga.pl młodzieżowiec FOGO Unii Leszno.
W niedzielę „Smyk” zamelduje się z kolei w Gdańsku, gdzie powalczy w PGE Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi. – Pojadą tam wszyscy najlepsi zawodnicy z PGE Ekstraligi, więc mogę śmiało powiedzieć, że są to troszkę lepsze zawody niż Grand Prix. Ja dostałem dziką kartę. Będę chciał się dobrze zaprezentować, żeby nie było wstydu, a kibice mieli co oglądać – zakończył junior biało-niebieskich.
Łukasz Woziński
Fot. Marcin Karczewski