Dla Kamila Wieczorka obecny sezon jest ostatnim w gronie juniorów. Żużlowiec MRGARDEN GKM-u Grudziądz wciąż ma jednak spore nadzieje na przyszłość, ale jednocześnie twardo stąpa po ziemi, skupiając się na obecnych rozgrywkach i walce o play-offy. W rozmowie ze speedwayekstraliga.pl 21-latek odpowiedział na wiele pytań, w tym o swojej wymarzonej podróży i ulubionym torze.
Błażej Kowol: Jako, że wychowałeś się i pochodzisz z Rybnika, chciałem zapytać się, czy posługujesz się na co dzień gwarą śląską?
Kamil Wieczorek: Na co dzień raczej nie. Czasem zdarzy się rzeczywiście taka okazja, ale jednak częściej mówię niż „godom”.
Jakim innym sportem, poza żużlem, się interesujesz?
Zdecydowanie zaliczają się do tego MMA i piłka nożna. Na inne sporty też czasem zerknę, ale kibicowsko to przede wszystkim te dwa.
Komu w takim razie kibicujesz i w MMA, i w świecie futbolu?
Moim ulubionym “fighterem” jest Mateusz Gamrot, za którego mocno trzymam kciuki. Natomiast w piłce nożnej nie mam swojego ulubionego klubu. Ot, interesuje mnie przede wszystkim widowisko i płynąca z tego rozrywka.
Gdybyś miał wybrać jedno miejsce na świecie, do którego chciałbyś się udać, to byłyby to…
Myślę, że takim miejscem są Malediwy.
Czy masz już jakieś plany związane z kolejnym sezonem i przejściem w wiek seniora?
Póki co skupiam się na tym, co przyniosą obecne rozgrywki. Parę spotkań jeszcze przed nami. Mam oczywiście swoje przemyślenia, ale skupiam się na teraźniejszości. Potem zobaczymy, czy i jakie pojawią się oferty na stole.
Jak minęła ci miesięczna przerwa od rozgrywek PGE Ekstraligi?
Aktywnie. Było sporo zawodów młodzieżowych. Cały czas starałem się jeździć, wsiadać na motor i szlifować formę. Dwa tygodnie może faktycznie były luźniejsze, ale też nie był to tak długi odpoczynek, jak u niektórych żużlowców.
Czy taki krótki odpoczynek jest dla ciebie z korzyścią, czy wolałbyś najchętniej nie zsiadać z motocykla?
Udało się naładować baterie i z tego zwłaszcza się cieszę. Czasami jeździmy po 7-10 dni z rzędu, gdy zliczy się wszystkie zawody młodzieżowe. Dlatego w moim przypadku ta krótka przerwa była jak najbardziej wskazana.
Jaki jest twój ulubiony polski tor?
Nie mam wątpliwości – najprzyjemniej jeździ mi się w Rybniku.
Z którym żużlowcem najlepiej jeździ się w parze?
Nie ma chyba kogoś takiego. Głównie dlatego, że mało jest żużlowców, którzy naprawdę starają się jeździć parą.
I na koniec pytania o twoje marzenia. Czego byś sobie życzył?
Chciałbym spełnić się sportowo, a w przyszłości docelowo założył rodzinę i mieć własny dom. I aby do tego wszystkiego dopisało zdrowie.
Błażej Kowol