Wielkie nadzieje pod Jasną Górą

20.02.2017 09:42
Wielkie nadzieje pod Jasną Górą

Podczas oficjalnej prezentacji Włókniarza Częstochowa zawodnicy i działacze nie kryli sporych nadziei przed nowym sezonem. – Podoba mi się profesjonalne podejście organizacyjne, czego przykładem jest między innymi przygotowanie prezentacji drużyny i spotkania z kibicami. Cieszę się, że jestem tutaj – powiedział jeden z nowych zawodników, Leon Madsen.

Michał Świącik, prezes Włókniarza Częstochowa był pod wrażeniem kibiców, którzy w liczbie około 3 tysięcy przybyli na prezentację zespołu. – Mogę powiedzieć śmiało, że tak naprawdę to dla kibiców tworzymy ten klub. Dziękujemy wszystkim, którzy dopingują nas do tego, abyśmy każdego dnia się doskonalili i byli coraz lepsi sportowo i organizacyjnie. Mamy upragnioną PGE Ekstraligę. Przed nami naprawdę wiele ciekawych wyzwań. Zrobimy co w naszej mocy, aby Włókniarz powrócił  do czasu swojej świetności, kiedy sięgał po medale DMP.

Andreas Jonsson rozpoczął od powitania publiczności swoim słynnym  „siema, siema”. – Mam świetne wspomnienia z Włókniarzem, chciałbym to powtórzyć . W tym sezonie koncentruję się przede wszystkim na Włókniarzu i walce o punkty w PGE Ekstralidze – powiedział Szwed.

Rune Holta – jak zwykle – został żywiołowo powitany przez częstochowską publiczność. Odwdzięczył się mówiąc, że w Częstochowie czuje się jak w domu.  W nadchodzącym sezonie chce cieszyć kibiców swoją jazdą i zdobywać punkty. które pozwolą Włókniarzowi odnieść sportowy sukces.

Matej Zagar na pytania zadawane po angielsku, odpowiadał po polsku. Mówił miedzy innymi o swoich silnych związkach z Polską. O tym, że z naszym krajem  łączy go nie tylko sport, ale również życie rodzinne. Opowiadał o swojej partnerce Aleksandrze, polskiej teściowej, która robi najlepsze pierogi z jagodami oraz ulubionym polskim żurku. – W żużlu trzeba mieć mocny charakter i mocny „kręgosłup”. Uważam, że po kilku latach, kiedy byłem związany z jednym klubem, trzeba było dokonać zmiany, która pozwoli na swego rodzaju odświeżenie. Nie wybrałem Włókniarza bez powodu. Myślę, że to dobry ruch, aby pojawić się w Częstochowie.

Leon Madsen swoją prezentację na scenie rozpoczął od głośnego okrzyku „Hello Włókniarz”. Następnie poprosił publiczność, aby pokazała jaki hałas i doping zrobi po pierwszym wygranym meczu Włókniarza. – Myślę, że mamy naprawdę dobry zespół, który podczas sezonu będzie się coraz mocniej cementował. Jest wiele pozytywów, które trzeba wykorzystać i przełożyć na wyniki. Podoba mi się profesjonalne podejście organizacyjne, czego przykładem jest między innymi przygotowanie prezentacji drużyny i spotkania z kibicami. Cieszę się, że jestem tutaj – powiedział Leon Madsen.

Karol Baran po owacyjnym powitaniu przez kibiców powiedział: – Mam swoje lata i postanowiłem skorzystać z szansy, aby móc jeszcze pojeździć w PGE Ekstralidze. W Częstochowie czuję się bardzo dobrze. Dla mnie to ostatni moment na to, aby pokazać jeszcze na co mnie stać. Nie ukrywam również, że dla mnie bardzo ważny jest rozwój. Dlatego też cieszę się, że jestem właśnie tutaj.

Sebastian Ułamek, wychowanek częstochowskiego Włókniarza, postanowił jeszcze mocniej podgrzać atmosferę. Na scenie pełnił również rolę „dyrygenta”. Poprowadził kibiców oraz całą drużynę do popularnej „Szkocji”. – Po wielu latach jazdy po świecie dzisiaj jestem niezwykle szczęśliwy, że mogę startować w swoim rodzimym klubie. Mam podpisany czteroletni kontrakt. Jest to dla mnie optymalne rozwiązanie dzięki, któremu będę mógł skoncentrować się na jak najlepszej jeździe i jednocześnie poświecić zdecydowanie więcej czasu mojej rodzinie. Częstochowa żyje żużlem co doskonale widać na tej hali. Dla mnie najprzyjemniejsze w żużlu jest zwycięstwo w wyścigach, ale nie jest to takie proste i właśnie to jest największą frajdą.

Oskar Polis, junior częstochowskich “Lwów” został przedstawiony jako “dusza towarzystwa” oraz swego rodzaju wulkan energii. Na pytanie dlaczego wybrał akurat żużel, odpowiedział: – Jestem taki, że wszędzie jest mnie pełno. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że mam sporo niespożytej energii. Żużel jest taką dyscypliną, w której mogę się realizować. To jest mój ostatni rok juniora, dlatego też moim celem jest, aby powalczyć o tytuł najlepszego juniora w PGE Ekstralidze.

Michał Gruchalski drugi zawodnik w składzie juniorskim zapytany o marzenia powiedział: – Marzę przede wszystkim o tym, aby w tym sezonie nie sprawić zawodu częstochowskim kibicom. To będzie mój pierwszy sezon w rozgrywkach najlepszej ligi świata. Chcę się pokazać z jak najlepszej strony, tak aby kibice mieli powody do radości z mojej jazdy.

Lech Kędziora, trener Włókniarza Częstochowa na początku przypomniał jak bardzo zmienia się  żużel na przestrzeni lat. – Kiedy zaczynałem swoją karierę żużlową w latach siedemdziesiątych, wtedy żużel wyglądał zupełnie inaczej. Dzisiaj po czarnym torze została już tylko nazwa. Bardzo się cieszę, że objąłem funkcję trenera w Częstochowie. PGE Ekstraliga i budowanie zespołu są dla mnie wyzwaniem. Jestem bezpośrednio odpowiedzialny za wyniki zespołu. Są tacy, którzy już na początku sezonu skazują nas na porażkę i spadek z ligi. Ja jednak absolutnie nie zgadam się z takimi opiniami. Kluby z Rybnika i Grudziądza też już na początku sezonu niektórzy skazywali na porażkę. Dołożę wszelkich starań, aby razem z moim zespołem kończyć spotkania z dorobkiem minimum 46. punktów. Postaram się, aby wyniki drużyny były  jak najlepsze.

Piotr Wieszczyk

newsletter

Polityce prywatności.
© Ekstraliga Żużlowa sp z o.o.
  • FIM
  • PZM
Nasze media społecznościowe
Pobierz oficjalną aplikację
Język
PL