W maju uwaga na “Rekiny”

02.05.2016 18:23
W maju uwaga na “Rekiny”

W meczu IV rundy PGE Ekstraligi ROW Rybnik pokonał MRGARDEN GKM Grudziądz 55:35. Spotkaniu towarzyszyła fenomenalna atmosfera, bowiem Stadion Miejski w Rybniku wypełnił niemal komplet widzów. Na torze również nie brakowało emocji. Najlepszy dowodem na ten fakt był XI bieg, kiedy to świetnie dysponowany tego dnia Grigorij Laguta przedarł się z czwartej na drugą pozycję, przez co rybniczanie zdołali wygrać ten bieg podwójnie.

Rozczarowania z tego spotkania nie krył szkoleniowiec grudziądzkiego klubu, Robert Kempiński. – Gdyby ktoś powiedział przed meczem, że przegramy tutaj tak wysoko, to nikt by w to nie uwierzył. Do dziewiątego biegu wyglądało to całkiem przyzwoicie. Przegrywaliśmy 2-4 punktami, a później druga strona programu okazała się bezlitosna dla nas. Zawodnicy z Rybnika, krótko mówiąc, byli od nas lepsi i stąd jest ten wynik – powiedział trener MRGARDEN GKM-u.

Największym atutem rybnickiego klubu w niedzielę był wyrównany skład. Aż trzech zawodników ROW-u zanotowało dwucyfrową zdobycz punktową. Tymi żużlowcami byli Rune Holta (11 pkt), Andreas Jonsson (13 pkt) oraz Rajder IV rundy PGE Ekstraligi – Grigorij Laguta (14+1 pkt).

Grudziądzanie nie są słabą drużyną, bo potrafią też jechać. Moi zawodnicy, zwłaszcza Baliński i Fricke na początku nie poszli w dobrą stronę z przełożeniami, ale potem się dopasowali i było dużo łatwiej. Cieszę się, że tak wysoko wygraliśmy, bo to jest bardzo dobry wynik. Nie spodziewałem się takiego rezultatu. Nie było przecież w tym meczu Kacpra Woryny, który niebawem dojdzie do pełni zdrowia, przez co będziemy jeszcze mocniejsi – stwierdził Piotr Żyto.

Jednym z jaśniejszych punktów MRGARDEN GKM-u był w Rybniku Marcin Nowak, który na początku sezonu imponuje dobrą formą. Okazuje się, że powodem dobrej dyspozycji jest jeden nowy silnik. – Cały sprzęt mam z zeszłego roku oprócz jednego, nowego silnika na którym jeżdżę teraz cały czas. Planuję kupić drugi, ale fundusze mi na to nie pozwalają. Mam nadzieję, że znajdą się jacyś sponsorzy, którzy pomogą mi to zrealizować – zakomunikował Marcin Nowak.

W niedzielę w Rybniku doszło również do pojedynku braci. Chodzi oczywiście o rodzeństwo Lagutów. Grigorij reprezentuje barwy ROW-u, zaś jego młodszy brat jeździ na co dzień w MRGARDEN GKM-ie Grudziądz. Tym razem lepszy okazał się “Grisza”, który niepokoi się formą Artema Laguty.

Początek był ciężki, ale potem wygrywaliśmy biegi, przez co mecz padł naszym łupem. Jestem niezadowolony jedynie z tego, że Artem jest w słabszej dyspozycji ostatnio. Nie wiem co jest z nim nie tak. Chyba musi popracować nad sobą, trudno mi teraz powiedzieć – oznajmił Grigorij Laguta.

MK

 

newsletter

Polityce prywatności.
© Ekstraliga Żużlowa sp z o.o.
  • FIM
  • PZM
Nasze media społecznościowe
Pobierz oficjalną aplikację
Język
PL