GDAŃSK TO IDEALNE MIEJSCE NA TAKIE MISTRZOSTWA

21.07.2016 12:59
GDAŃSK TO IDEALNE MIEJSCE NA TAKIE MISTRZOSTWA

Już 14 sierpnia odbędą się PGE Indywidualne Międzynarodowe Mistrzstwa Ekstraligi. Zdaniem Zenona Plecha, polskiego wicemistrza świata, a w przeszłości również zawodnika Wybrzeża, Gdańsk to idealne miejsce do rozegrania takich zawodów. – Zawsze żałowałem, że Anglia ma swoje mistrzostwa ligi, a my nie. Na szczęście niedawno się to zmieniło. Mówi się, że żużlowy kalendarz jest napięty. Ale akurat taka impreza jest potrzebna, wiele znaczy i po prostu jej brakowało – mówi Zenon Plecha.

– PGE IMME to dobry pomysł? Przed nami trzeci taki turniej.
– Zawsze żałowałem, że Anglia ma swoje mistrzostwa ligi, a my nie. Na szczęście niedawno się to zmieniło. Mówi się, że żużlowy kalendarz jest napięty. Ale akurat taka impreza jest potrzebna, wiele znaczy i po prostu jej brakowało.
– Być indywidualnym mistrzem ligi w Anglii to było coś?
– Dokładnie. Jechali bowiem najlepsi z najlepszych. Dzisiaj Brytyjczycy nie mają już tak mocnej ligi, ale za to my ją mamy. I należy to wykorzystać i organizować indywidualne mistrzostwa. Z roku na rok widać, że IMME nabierają prestiżu. Coraz więcej osób w środowisku o tym mówi. Na pewno nie może to dziwić, bo drugiego tak mocno obsadzonego turnieju na świecie trudno szukać.
– Czy system kwalifikacji do PGE IMME jest odpowiedni?
– W Anglii był inny, ale w tamtym czasie w lidze było dwadzieścia drużyn i nie było innego wyjścia niż taki, że z każdej ekipy mógł jechać zawodnik z najwyższą średnią, a i tak nie wszyscy się załapali. Ekstraliga wyszła jednak z rozwiązaniem, które odrzuca wszelkie spekulacje. Jest dziesięć kolejek i jedzie piętnastka najlepszych pod względem średnich. Zanosi się też na to, że w tym roku – jak nigdy przedtem – pojedzie cała piętnastka, bo nikt nie jest kontuzjowany.
– Gdańsk to jest dobre miejsce dla PGE IMME?
– Jak najbardziej. Tu jest klimat dla żużla. Kibice są rozkochani w tym sporcie. Czuć to na każdej ulicy. Brakuje tylko Ekstraligi. Taki turniej to świetna okazja do przypomnienia, jak ścigają się najlepsi. Poza tym jest to okres urlopów. Dużo osób przebywa w Gdańsku i okolicy. Można ich zatem przy okazji zarazić żużlem, a nie ma lepszej możliwości niż turniej w tak doborowej obsadzie.
– Czy nad morzem rodzą się żużlowe talenty?
– Tak. Najlepszym tego przykładem są Krystian Pieszczek i Dominik Kossakowski. Chciałbym, aby ten pierwszy otrzymał dziką kartę na PGE IMME. Myślę, że gdańscy kibice myślą podobnie. Mam też swoją małą satysfakcję, bo Krystian zaczynał karierę w mojej szkółce. Pieszczek powinien pojechać w Gdańsku także z innego powodu. Jesienią na tym samym torze odbędzie się finał IMŚJ. Krystian stanie tam zapewne przed szansą na złoto. Start w PGE IMME może mu w tym pomóc.
– Jak należy jeździć w Gdańsku, żeby wygrywać?
– Do przodu (śmiech). Start jest bardzo ważny, a dalej to zależy jak przygotowany jest tor. Ten owal wymaga myślenia na każdym łuku, bo w trakcie zawodów się zmienia. Nie da się tutaj jeździć z zamkniętym oczami. Dobre dla widowiska jest również to, że tor nie będzie dla żadnego z zawodników handicapem, bo nie ma tu drużyny ekstraligowej.
– Kto jest pana faworytem do tytułu?
– W tym turnieju nie ma takiego. Każdy może wygrać. Ten kto tu się wychował na pewno wie więcej niż każdy inny zawodnik. Światowa czołówka jest dzisiaj szalenie wyrównana. Ja stawiam jednak na młodość. Nadchodzi ich czas.
– Czyli jesteśmy świadkami pokoleniowej zmiany warty w polskim żużlu?
– Dokładnie. Nachodzą czasy „Zmarzlików, Janowskich, Dudków, Pawlickich” no i oczywiście „naszego” Pieszczka. Z całym szacunkiem dla Gollobów i Protasiewiczów. Tak to jednak w życiu bywa. Oni zrobili wiele pięknego dla żużla, ale czas biegnie nieubłaganie. W Gdańsku też przewiduję, że zwycięzcą zostanie któryś z naszych młodych gniewnych.
– Gdzie chodzi pan w Gdańsku na spacery?
– Jestem rozkochany w starówce i uliczkach wokół niej. Jest niepowtarzalna i coraz piękniejsza. Swoje robią też „morskie klimaty”. Jak idę nad morze, to przeważnie na plażę w Brzeźnie. W Gdańsku dobrze się mieszka. Jak dla mnie – to brakuje tylko jednej rzeczy, żużla na najwyższym poziomie. Dobrze, że dzięki IMME przez jeden dzień sierpnia będzie inaczej.

newsletter

Polityce prywatności.
© Ekstraliga Żużlowa sp z o.o.
  • FIM
  • PZM
Nasze media społecznościowe
Pobierz oficjalną aplikację
Język
PL