Baron czeka na pogodę do 10 marca

24.02.2017 10:17
Baron czeka na pogodę do 10 marca

– Jeżeli do 10 marca pogoda się nie poprawi, to wyjedziemy na południe kontynentu – zapowiada w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl Piotr Baron, trener FOGO Unii Leszno. Jego drużyna w meczach kontrolnych przed sezonem zmierzy się z MRGARDEN GKM Grudziądz, ROW Rybnik i Stalą Gorzów.

– Obóz w Świeradowie-Zdroju był pierwszą okazją dla pan do spędzenia czasu z drużyną. Czy wyciągnął pan jakieś wnioski z pobytu w górach?

– Obóz służył też temu, żebym trochę lepiej poznał zawodników, zobaczył jak pracują i jak są przygotowani. Cieszę się, że te cele, które sobie założyliśmy, udało nam się zrealizować. Mogłem również zaobserwować, kto z kim bardziej się trzyma. Dla mnie jest to ważna informacja, która ułatwi mi późniejszą pracę. Przed wyjazdem na obóz myślałem, że jest to zgraja indywidualistów, a okazało się, że jest to drużyna, która współpracuje ze sobą i jest to bardzo ważny wniosek.

– Co z zawodnikami, którzy mają indywidualny tok przygotowań? Zaskoczył ktoś pana?

– Bez wątpienia Peter Kildemand. Chłopak pokazał, że jest bardzo dobrze przygotowany kondycyjnie. Ze strony mentalnej też nie powinno być problemu, więc jestem pełen nadziei.

– Pierwsze oznaki wiosny sprawiły, że żużlowcy wyciągnęli motory crossowe, a kibice już ze zniecierpliwieniem przebierają nogami. Jakie są plany FOGO Unii Leszno na najbliższe tygodnie?

W tej chwili na stadionie trwa montaż nowej bandy na prostych, później założymy bandy pneumatyczne i będziemy czekali na dobrą pogodę. Niestety, w deszczu nie da się nic zrobić. Myślę, że w ciągu dwóch tygodni aura zmieni się na tyle, że będziemy mogli przygotować tor i zacząć treningi. Tak naprawdę potrzebujemy dwóch ciepłych dni, żeby tor był gotowy. Myślę, że około 10 marca uda się odjechać kilka pierwszych kółek.

– Początek zeszłego sezonu to olbrzymie kłopoty leszczyńskiej Unii z torem. Nie udało się odjechać zaplanowanych sparingów. Nie ma obawy, że w tym roku będzie podobnie?

– Ta sytuacja na pewno się nie powtórzy. Przed zimą tor bardzo dobrze przygotowaliśmy, mocno go ubiliśmy. Nawet po dużych opadach nie ma na nim kałuż, a to o czymś świadczy.

– Na torze w Lesznie dosypana została nowa nawierzchnia. Czy to w znaczący sposób zmieni specyfikę owalu przy ul. Strzeleckiej?

– To jedynie kosmetyka. Dosypaliśmy troszkę materiału, żeby ten tor nie był taki “tłusty”.

– Czy jeżeli pogoda nie okaże się łaskawa, to planuje pan wyjechać z drużyną na pierwsze treningi w cieplejsze rejony Europy?

– Jeżeli do 10 marca pogoda się nie poprawi, to wyjedziemy na południe kontynentu. Mamy dużo czasu, żeby się przygotować. Bez sensu jest szukanie jazdy wcześniej, bo po pierwszych treningach wracamy do Polski i okazuje się, że przez następne dwa tygodnie nie można jeździć. Wtedy cała praca idzie na marne.

– Darija Pavlic, siostra Juricy Pavlica za pośrednictwem Facebooka już zapraszała zawodników od 1 marca do Gorican na treningi…

– I wcale się nie dziwię. W Gorican tor rzeczywiście jest bardzo dobrze przygotowany. U nas jednak nie ma paniki, że już trzeba wsiadać na motor i jeździć. Liga dopiero w kwietniu, więc spokojnie zdążymy się przygotować.

– Niestety, mamy już pierwszy złamany obojczyk w tym roku, a kontuzji uległ Maciej Janowski. Czy takie informacje przyprawiają pana o szybsze bicie serca?

– Oczywiście nie zazdroszczę Maćkowi. Całe szczęście, że do sezonu zostało jeszcze trochę czasu. Są to informacje, których żaden z menadżerów nie chciałby słyszeć. Zawodnicy muszą się przygotowywać i nie możemy im zabronić jazdy na nartach czy crossie.

– Czy można powiedzieć, że teraz jest najbardziej newralgiczny moment, czyli przejście z sali do jazdy na motocyklu crossowym?

– Niezupełnie. Po dobrym przygotowaniu zimą ciała zawodników mogą naprawdę wiele znieść. To jest nieszczęśliwy wypadek i tyle. Czasami ludzkie ciało nie ma z metalowymi elementami po prostu szans.

– Teraz pozostaje nam jedynie czekać na marzec i pierwsze sparingi?

– Zaczynamy pod koniec marca z MRGARDEN GKM Grudziądz. Potem Rybnik i na dokładkę Gorzów. Będzie też memoriał im. Alfreda Smoczyka, który będzie dobrym sprawdzianem. Będzie z kim się pościgać i sprawdzić sprzęt.

Rozmawiał:
Łukasz Woziński

newsletter

Polityce prywatności.
© Ekstraliga Żużlowa sp z o.o.
  • FIM
  • PZM
Nasze media społecznościowe
Pobierz oficjalną aplikację
Język
PL